Imigrant ukryty w ciężarówce zginął w brytyjskim wypadku, zaś w Calais inny imigrant wszedł tuż pod koła

radiowoz_policja_wielka_brytania_transit

W miniony piątek na brytyjskiej trasie A423 doszło do wypadku, w którym zginął nielegalny imigrant kurdyjskiego pochodzenia. Był to 18-letni Mohammed, który dostał się do Wielkiej Brytanii przez Dunkierkę oraz Dover, ukrywając się w samochodzie ciężarowym. I właśnie na trasie A423, w okolicach Banbury, samochód ten uczestniczył w pozornie niegroźnym wypadku, który jednak kosztował imigranta życie. Trzeba tutaj bowiem zaznaczyć, że Mohammed ukrył się w zewnętrznej części pojazdu, zapewne pod podłogą ładowni lub ewentualnie za spojlerem i był tym samym szczególnie narażony na wszelkie uderzenia. A przy okazji trudno nie zwrócić uwagi na następstwa tej sytuacji dla kierowcy ciężarówki. Odjechał on z miejsca wypadku w radiowozie, będąc aresztowanym pod zarzutem spowodowania śmierci oraz prowadzenia pojazdu w niebezpieczny sposób. W komisariacie doszło także do przesłuchania i dopiero po nim policjanci podjęli decyzję o puszczeniu kierowcy wolno.

Tymczasem dzień wcześniej, w miniony czwartek, inny imigrant zginął pod kołami ciężarówki, już w samym Calais. Miało to związek z powszechnym strajkiem Francuzów, wspartym także przez pracowników portu i odpowiedzialnym za drogowy zator, złożony w samochodów ciężarowych. Oczekiwały one na przeprawę niemalże bez ochrony, wokół aż roiło się od imigrantów, którzy chodzili między ciężarówkami jak po własnym podwórku i właśnie jeden z takich imigrantów zginął przejechany przez wielotonowy pojazd, zapewne będąc przy tym kompletnie niewidocznym dla kierowcy. Co więcej, kiedy tylko inni imigranci dowiedzieli się o śmierci swojego kolegi, masowo w ruch poszły metalowe pręty i kamienie, tylko zwiększając agresję wobec kierowców ciężarówek.