Imigranci w ciężarówkach wracających z Wielkiej Brytanii – to nie pomyłki, lecz celowe zachowanie

port calais

W ciągu ostatnich kilkunastu dni aż dwukrotnie (TUTAJ i TUTAJ) opisywałem przypadki nielegalnych imigrantów, którzy zostali znalezieni w ciężarówkach jadących z Wielkiej Brytanii, a nie do Wielkiej Brytanii, jak zazwyczaj ma to miejsce. Pozornie można by pomyśleć, że były to osoby, które wybrały niewłaściwe ciężarówki lub wręcz po prostu pomyliły kierunki, przez przypadek trafiając z Francji w głąb Europy, a nie na prom płynący do Dover. I sumie można by uznać, że to naprawdę sensowne wytłumaczenie, gdyby nie ostatni reportaż BBC dotyczący właśnie imigrantów masowo uciekających z Anglii…

O co w tym wszystkim chodzi? Jak czytamy w brytyjskim tekście, w całości dostępnym TUTAJ, nielegalni imigranci dostrzegli bardzo korzystną dla nich furtkę w prawie, która pozwala im zostać w Europie nawet w przypadku konieczności opuszczenia Wielkiej Brytanii. Furtka ta polega na składaniu wniosku o azyl w innym kraju europejskim, takim jak dla przykładu Włochy, a dopiero następnie udawaniu się do Wielkiej Brytanii, oczywiście na pokładzie ciężarówek. Tam proszą oni o kolejny azyl, aby następnie zostać natychmiast deportowanym. I tutaj pojawia się ciekawostka – przepisy wyglądają tak, że w oczekiwaniu na rozpatrzenie brytyjskiego wniosku imigranci deportowani są do kraju ich pochodzenia lub do kraju, w którym złożyli poprzedni wniosek o azyl. Co więcej, w tym innym kraju mogą oni pozostać aż do momentu rozpatrzenia ich tamtejszego, uprzednio złożonego wniosku, w ten sposób unikając więc wydalenia poza Unię Europejską. A że trafienie do takich przykładowych Włoch to oczywiście wizja znacznie atrakcyjniejsza niż konieczność wrócenia do Syrii czy Iraku to cała powyższa procedury zyskuje na popularności.

Wieść o takich korzystnych dla imigrantów przepisach roznosi się coraz szybciej i na skorzystanie z takiej furtki w prawie decydują się nawet osoby znajdujące się już w Wielkiej Brytanii, lecz obawiające się wykrycia przez służby i w efekcie deportacji do kraju pochodzenia. Masowo wsiadają one więc na pokłady ciężarówek, często korzystając przy tym ze zorganizowanych szajek przemytników ludzi i udają się z powrotem na kontynent. Nie jest to naturalnie szczególnie trudne, bo w przypadku ciężarówek płynących do Francji lub do Belgii kontrole są delikatnie mówiąc mniej dokładne. Poza tym trzeba tutaj pamiętać, że takie zabezpieczenie w postaci azylu w kolejnym kraju może być bardzo atrakcyjne także dla osób obozujących obecnie w okolicach Calais, co może też tłumaczyć dwa przypadki wspomniane przeze mnie na początku.

W związku z tym wszystkim po raz kolejny więc apeluję – kontrolujące swoje pojazdy także wracając z Wielkiej Brytanii. Jak to się mawia, przezorny zawsze ubezpieczony.

Bardzo dziękuję Marek za link!