Imigranci sami zadzwonili na policję z wnętrza hiszpańskiej chłodni, jadącej akurat trasą A16 w Holandii

Kolejny kierowca musiał tłumaczyć się z obecność imigrantów w naczepie. Tym razem był to Hiszpan, który w miniony czwartek przyjechał do Holandii z ładunkiem wymagającym niskich temperatur. Najciekawszy jest zaś fakt, że na policję zadzwonili tutaj sami imigranci.

Nielegalni przybysze przyznali później, że wsiedli do naczepy aż osiem godzin wcześniej, dzięki pomocy nielegalnych przemytników ludzi, oczywiście bez wiedzy kierowcy. Było to trzech Irakijczyków, trzy Wietnamki oraz trzech Wietnamczyków, którzy chcieli dostać się do Wielkiej Brytanii. Ciężarówka okazała się jednak jechać znacznie dłużej, niż wymagałaby tego odległość od Calais, co wskazało imigrantom, że zmierzają w zupełnie innym kierunku. Wówczas postanowili oni zadzwonić na policję, dodzwaniając się do komisariatu w Holandii.

Namierzając telefon komórkowy, a także domyślając się, że imigranci jadą od strony Belgii, holenderska policja zaczęła poszukiwania ciężarówki. Ustalono przy tym, że radiowozy będą jeździły z włączonymi sygnałami dźwiękowymi, a imigranci dadzą znać, kiedy coś takiego usłyszą. I tak też hiszpański zestaw znalazł się w wieczornym korku na trasie A16, nieopodal Hazeldonk.

Zdjęcie z przeszukiwania naczepy na drodze: