W Holandii rozpoczyna się proces w sprawie kierowcy ciężarówki, który przemycał imigrantów w kabinie swojego pojazdu. Prokuratura żąda dla niego nawet dwóch lat pozbawienia wolności, a przy okazji można dowiedzieć się jak zorganizowany został cały proceder.
Oskarżony to 33-latek z holenderskiego miasta Veenendaal, który zmagał się z uzależnieniem od hazardu. To też prawdopodobnie skłoniło go do podjęcia współpracy z przemytnikami ludzi, zajmującymi się nielegalnym przerzutem Albańczyków do Wielkiej Brytanii. Holender miał pracować dla nich co najmniej trzykrotnie, robiąc to na przestrzeni 2023 roku.
Według ustaleń śledczych, w każdym z trzech wykonanych przerzutów kierowca miał zabrać po dwóch imigrantów. Odbierał ich ze wskazanego uprzednio węzła, przy którejś z belgijskich autostrad, po czym Albańczycy wchodzili wprost do kabiny pojazdu i ukrywali się w części sypialnej. Za każdą przewiezioną w ten sposób osobę kierowca miał otrzymać 8 tys. funtów (41 tys. złotych), a więc po trzech transportach, w których zabrał łącznie sześć osób, mógł liczyć na nawet 48 tys. funtów (246 tys. złotych).
Teraz, gdy sprawa wyszła na jaw, 33-latek stanął przed sądem, a cały ten nielegalny dochód może zostać odebrany, podlegając sądowej konfiskacie. Ponadto prokuratura zażądała dla kierowcy 24 miesięcy więzienia, z czego 16 miesięcy ma zostać nałożone bezwarunkowo, a pozostałe 8 miesięcy ma podlegać zawieszeniu. Po wyjściu na wolność mężczyzna ma też podlegać kurateli sądowej, by upewnić się, że hazard nie skłoni go do ponownego poszukiwania szybkiego, nielegalnego przychodu.
Wyrok w tej sprawie zostanie wydany za około dwa tygodnie. Wtedy dowiemy się, czy sąd spełni oczekiwania prokuratury, nakładając karę opisaną powyżej, czy może przyjmie okoliczności łagodzące i zdecyduje się na ograniczenie kary.