Niemiecki instytut badawczy Fraunhofer ISI, przy współpracy z firmą Amazon (czyli ogromnym zleceniodawcą transportów), opublikował wyniki badania dotyczącego elektrycznych ciężarówek. Można się z niego dowiedzieć, jak duża ilość ładowarek jest potrzebna, by zelektryfikować 15 procent europejskich ciężarówek dalekobieżnych.
W badaniu uwzględniono samochody ciężarowe o maksymalnym zasięgu około 400 kilometrów, odpowiadające dzisiejszemu rozwojowi technologii. Założono też, że byłyby to pojazdy ładujące się wyłącznie na publicznych placach, bez podpinania się do gniazdka na bazach lub w trakcie załadunków. Ponadto badacze musieli uwzględnić wszystkie najważniejsze korytarze transportowe na kontynencie, oszacować ilość pojazdów jeżdżących na danych kierunkach, a także uwzględnić ewentualne zjeżdżanie na mniej popularne drogi.
Jako punkt wyjścia założono 15-procentowy udział elektryków wśród pojazdów dalekobieżnych, który chciano by osiągnąć do 2030 roku. Innymi słowy, elektrykiem miałaby się stać nieco ponad jedna na siedem ciężarówek pokonujących dalekie trasy. Ile natomiast potrzeba by ładowarek, żeby pojazdy te mogły wykonywać na co dzień swoją pracę?
Według szacunków instytutu, wystarczające byłoby przygotowanie 1000 ładowarek o mocy 1 megawatta każda, pod warunkiem rozstawienia ich w starannie zaplanowanych miejscach, dobranych w oparciu o drobiazgowe analizy ruchu. Coś takiego pozwoliłoby elektrykom na obsługiwanie 91 procent transportów. Ewentualnie, gdyby tych ładowarek było tylko 500, w zasięgu znalazło się około 50 procent zleceń.
Warto zaznaczyć, że ładowarki o mocy 1 megawatta (1000 kW) – zdolne przywrócić ciężarówce 100 kilometrów zasięgu w ciągu około 7 minut – są niezwykle mocnymi urządzeniami, których produkcja i użytek dopiero się rozpoczynają. Zwykle przy drogach można spotkać się ze sprzętem kilkukrotnie słabszym. Ponadto, uwzględniając przepływ towarów w Europie, w pewnych punktach potrzebne byłoby nawet 12 ładowarek megawattowych obok siebie. To, jak podkreśla instytut, postawiłoby olbrzymie wymagania przed sieciami przepływu prądu. W ramach obrazowania mogę tutaj podać, że postawienie farmy solarnej o mocy 12 megawattów wymagałoby paneli fotowoltaicznych na działce o powierzchni około 30-40 hektarów.
Źródło zdjęcia oraz więcej informacji o ładowarkach megawattowych: 963 tys. euro dopłaty do megaładowarki dla ciężarówek – inwestycja z Belgii