Zniesienie obowiązku stosowania tachografów to temat, który w Europie roku 2025 może wydawać się rzeczą niebywałą. Choć więc najnowsze hiszpańskie zmiany mogą objąć tylko nielicznych przewoźników, nadal można uznać je za sporą ciekawostkę.
Władze regionu autonomicznego Balearów, obejmującego hiszpańskie wyspy na Morzu Śródziemnym, przygotowały rozporządzenie zwalniające kierowców ciężarówek z rejestracji czasu pracy. Zwolnienie to ma obowiązywać na wyspach Ibiza oraz Minorka, na które regularnie docierają samochody ciężarowe z kontynentu, nie tylko z Hiszpanii, ale także z innych krajów.
Baleary na mapie:
Przygotowany wyjątek jest odpowiedzią na postulaty balearskich przedsiębiorców, skarżących się na oderwanie norm czasu pracy od wyspiarskich realiów. Chodziło przede wszystkim o zjeżdżanie ciężarówek z promów, po czym kierowcy nie mogli ruszyć natychmiast do punktu docelowego, lecz powinni byli dokończyć rozpoczęte na promie pauzy. Z uwagi na niewielką powierzchnię Ibizy oraz Minorki, gdzie na rozładunek można przejechać maksymalnie kilkadziesiąt kilometrów, wiele firm ignorowało ten wymóg. Lokalne służby wykorzystywały natomiast tę sytuację, wystawiając kary za skrócenie odpoczynku dobowego, wynoszące nawet po 2000 euro.
Jak na razie nie wiadomo, kiedy konkretnie omawiana zmiana wejdzie w życie. Projekt został jednak przygotowany przez partię rządzącą na Balearach, w związku z czym jego realizacja wydaje się być raczej przesądzona. Nie powinno być też problemu z prawem unijnym, gdyż to jak najbardziej pozwala wyspom na wprowadzanie tego typu wyjątków. Prawo to przysługuje terytoriom mającym poniżej 2300 km2, niepołączonym z głównym lądem przez jakikolwiek most lub tunel. Ibiza z powierzchnią 571 km2 oraz Minorka z powierzchnią 668 km2 jak najbardziej się do tego kwalifikują. Za to sąsiednia, znacznie większa Majorka, o powierzchni 3640 km2, już z tego skorzystać nie może.