Niemieckie kobiety uderzają swoich niebieskookich mężczyzn w twarz, dzieci płaczą, ktoś krzyczy „Scheisse!”, a emerytom z wrażenia spadają sandały – oto koreański Hyundai Xcient ze stuttgarckimi rejestracjami wyprzedza na autostradzie prawdziwie aryjskiego Mercedesa. I spójrzmy prawdzie w oczy, taka sytuacja jeszcze niedawno musiała być dla miłośników niemieckiej ciężkiej motoryzacji nie do pomyślenia. A właśnie taką scenę zaprezentował dzisiaj na facebookowej grupie Trucking International holenderski kierowca Erwin Lindhoud. Na zdjęciach widać jak zarejestrowany w Niemczech model Xcient w naprawdę bogatej konfiguracji, z 520-konnym silnikiem i napędem 6×2, wyprzedza jego Actrosa MP2. O ile mnie tutaj jeszcze oczy nie mylą, Hyundai ciągnie za sobą naczepę wywrotkę, co jest dodatkową ciekawostką i wskazuje na to, że srebrna ciężarówka nie jest typową „demówką” i wykonuje jakąś pracę. Pozostaje tylko pytanie jaką normę emisji spalin spełnia ten pojazd i skąd w ogóle wziął się on w Europie. Czyżby Koreańczycy prowadzili testy przed prowadzenie swojego auta na tutejszy rynek?
Tymczasem w Polsce, w konkretnie okolicach Białegostoku, Hyundai Xcient już wkrótce przestanie być jakkolwiek interesującym widokiem. Wszystko za sprawą firmy Adampol, o czym pisałem w artykule: Hyundai Xcient w służbie polskiej Grupy Adampol – mamy rozwiązanie polsko-koreańskiej zagadki.
Groeten aan Erwin, ik hoop erop dat je niks tegen deze publicatie heeft.