Przy okazji amerykańskich targów Advanced Clean Transportation Expo 2024, poświęconych ekologicznym samochodom użytkowym, Honda postanowiła zaprezentować… ciągnik siodłowy. Był to trzyosiowy pojazd o zasilaniu wodorowym, przeznaczony na regionalne trasy.
Ciężarowa Honda to tak naprawdę kilkuletni Peterbilt 587, w którym Japończycy dokonali pełnej wymiany napędu. Silnik spalinowy został całkowicie usunięty, a w jego miejsce wstawiono jednostkę elektryczną, wraz z zasilającym je ogniwem elektrycznym. Za kabiną pojawiła się też wieżą mieszcząca 82 kilogramy wodoru, mająca zapewniać około 650 kilometrów zasięgu. DMC zestawu ma przy tym wynosić 37 ton (to amerykańska norma), prędkość maksymalną określono na 110 km/h, a masa własna samego ciągnika oscyluje wokół 12 ton. Żadnej kabiny sypialnej nie przewidziano, z uwagi na bardzo duża ilość miejsca zajętą przez zbiorniki.
Prezentowany ciągnik to naprawdę demonstrator technologii. W ten sposób Honda postanowiła więc pokazać, jakie rozwiązania techniczne może dostarczyć wiodącym producentom ciężarówek. I niewykluczone, że któryś z producentów z takiej oferty skorzysta, wprowadzając na rynek ciągniki z ogniwami wodorowymi Hondy.
Tutaj przypomnę, że z podobną ofertą wyszła już kiedyś Toyota, oferując producentom ciężarówek ogniwa wodorowe z osobowego modelu Mirai. Marki Kenworth oraz Peterbilt wdrożyły wówczas taki produkt do testów, a efekt opisywałem w tym artykule: Wodorowe ciężarówki Paccara i Toyoty trafią do sprzedaży – debiut po 6 latach testów