
Holandia może stać się kolejnym krajem, który rozpocznie testy ciężarówek z pantografami. Tamtejszy rząd oficjalnie rozważa taką możliwość, o czym poinformował parlament w swoim specjalnym raporcie.
Pierwsze holenderskie odcinki z trakcją elektryczną miałyby pojawić się w okolicach 2026 roku. Wtedy też Holandia wdroży system elektronicznych opłat drogowych dla ciężarówek, a uruchomienie obu tych systemów mogłoby pójść ze sobą parze, łącząc niezbędne prace wykonywane przy infrastrukturze.
Jeśli chodzi o lokalizację tych odcinków, to wskazuje się tutaj na dwie istotne trasy. Pierwsza z nich miałaby wieść od Rotterdamu w stronę Antwerpii, druga natomiast zostałaby poprowadzona od Rotterdamu w stronę niemieckiej granicy. Taki wybór jest oczywiście nieprzypadkowy, wszak to właśnie do portu w Rotterdamie wiedzie ogromna część holenderskiego tranzytu.
Ostateczną decyzję na temat realizacji powyższego planu musiałby podjąć nowy rząd, będący obecnie na etapie formowania. Niemniej już pojawiły się wstępne informacje, że w zakresie promowania elektrycznych ciężarówek oraz wprowadzania wspomnianych opłat drogowych nowi ministrowie będą kontynuowali politykę swoich poprzedników. Tym samym pojawia się prawdopodobieństwo, że również plan z pantografami zostanie „odziedziczony”.
Newralgicznym elementem omawianego przedsięwzięcia byłyby oczywiście koszty infrastruktury, na czele z koniecznością rozlokowania transformatorów co kilkadziesiąt kilometrów. Za to korzyści mogłyby dotyczyć uniwersalności tego systemu, a także korzystnego wpływu na ceny zakupu ciężarówek. Szerzej opisywałem to w następującym artykule, na przykładzie testów z Niemiec: O co chodzi z pantografami na ciężarówkach – wyjaśnienia, koszty, plany, zdjęcia i film