Historia Iveco Daily, czyli od 5-tonowego Alfa Romeo, po 7-tonowe, 205-konne wersje z automatem

Iveco Daily obchodzi w tym roku swoje 40-lecie. Jest to więc wspaniała okazja, by przyjrzeć się rozwojowi tego mistrza lekkiej wagi ciężkiej.

Pierwsze Iveco Daily pojawiło się w 1978 roku, a więc zaledwie trzy lata po powstaniu marki Iveco. Przypomnę tutaj, że Iveco zrodziło się z połączenia całej grupy firm należących do koncernu Fiat. Były to ciężarowe działy Fiata, Alfa Romeo oraz Lancii, włoski OM, francuski Unic oraz niemiecki Magirus Deutz.

Wracając natomiast do pierwszego Daily – samochód ten otrzymał 2,5-litrowy silnik diesla, który osiągał niezłe jak na tamte czasy 72 KM. Auto miało też klasyczną konstrukcję na ramie, a jednocześnie oferowało rekordowe możliwości przewozowe. Iveco chwaliło się wówczas, że Daily jako pierwszy furgon na rynku osiągnęło 2,1 metra wysokości wewnętrznej. Spora była też ładowność, jako że samochód dostępny także z podwyższonym, 5-tonowym DMC.

Co ciekawe, pierwsza generacja Iveco Daily była dostępna również jako Alfa Romeo, OM oraz Fiat. Był to ukłon w stronę tych włoskich klientów, którzy przywiązali się do którejś z marek i nie chcieli słyszeć o żadnym nowym tworze. Niemniej sprzedaż takich pojazdów – znanych jako Alfa Romeo AR8, OM Grinta oraz Fiat Daily – była na minimalnym poziomie. Dlatego też kolejna generacja Daily trafiła do sprzedaży wyłącznie jako Iveco. Jednocześnie całkowicie zrezygnowano z produkcji samochodów dostawczych oraz ciężarówek marki Alfa Romeo, o czym więcej pisałem tutaj.

Trzeba też zaznaczyć, że pierwsze Daily okazało się sporym sukcesem i szybko je rozwijano. Już w 1984 roku samochód otrzymał wersję 4×4, a rok później pokazano też model TurboDaily, wyposażony w turbosprężarkę. Włosi chwalili się wówczas, że to pierwsze lekkie auto użytkowe z takim układem. Efektem było zaś podniesienie mocy do 95 KM.

Reklama Iveco Daily z początku produkcji:

Kolejna nowość miała miejsce w 1986 roku. Wówczas Iveco pokazało pierwszy prototyp Daily w wersji elektrycznej. Swoją drogą, od pokazania do tego prototypu, to wdrożenia do produkcji wersji seryjnej, minęło wiele, wiele lat. W Polsce właśnie bowiem debiutuje Daily Electric, które można normalnie zamówić w salonie. Wrażenia z jazdy tym pojazdem prezentowałem tutaj.

Iveco Daily II, od roku 1986:

W 1989 roku pokazano nową generację Iveco Daily. Właściwie można powiedzieć, że było to głównie TurboDaily, jako że wersje bez turbiny zamawiano bardzo rzadko.

Co natomiast było szczególnie ciekawego w tym pojeździe? Przede wszystkim, udało się przekroczyć granicę 100 KM. Najpierw zrobił to silnik 2,5-litrowy, osiągając moc 103 KM. Następnie zaś, w 1996 roku, pokazano większy silnik 2,8-litrowy. Miał on taką samą moc maksymalną, ale osiągał ją przy niższych obrotach, będąc mniej wysilonym. Gdy zaś dodano do niego intercooler, silnik był w stanie zaoferować 122 KM. W połowie lat 90-tych był to naprawdę świetny wynik.

Wersje po modernizacji z 1996 roku można było odróżnić po mniejszym wlocie powietrza na atrapie chłodnicy. W tym nowym wydaniu wyglądał on następująco:

Co też ważne, od drugiej generacji Daily zaczęło robić karierę w cięższej klasie pojazdów. Pokazano bowiem wersję 6-tonową, oznaczaną symbolem 59. Pojazd ten szybko zdobył popularność w branży budowlanej i dystrybucyjnej, a także stał się popularną bazą dla małych autobusów. Wersja 6-tonowa zwykle występowała w parze z najmocniejszym, 122-konnym silnikiem. Miała ona oznaczenie 59-12.

Również od drugiej generacji rozpoczęła się przygoda z gazem. W 1998 roku pokazano bowiem model ECODaily, zasilany gazem ziemnym. To paliwo, na które dzisiejsze Iveco skupia większość swojej uwagi.

Iveco Daily III, od roku 1999:

W 1999 roku zaprezentowano Iveco Daily w wersji trzeciej. Po raz kolejny włosi mogli określać go „pierwszym takim”, gdyż był to pierwszy europejski samochód dostawczy z wtryskiem typu Common Rail. Trzeba przy tym zaznaczyć, że koncern Fiat był prawdziwym prekursorem korzystania z tego układu. W samochodach osobowych też go bowiem wprowadził jako pierwszy, wraz z premierą Alfa Romeo 156 JTD.

Więcej o pracach nad Common Railem oraz roli NRD-owskiej firmy IFA w całym tym projekcie przeczytacie tutaj.

Wracając natomiast do Daily – krótko po premierze trzeciej generacji, samochód zadebiutował także w Ameryce Południowej. Zaczęto go wówczas produkować w Brazylii, otwierając się tym samym na naprawdę ogromny rynek. W 2004 roku Daily zaczęto natomiast produkować w Chinach, gdzie wytwarzane jest ono do dzisiaj. Co jednak ważne, mowa tutaj o autach drugiej generacji, które zostały w Chinach praktycznie unieśmiertelnione. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj, a poniżej dołączam jedno zdjęcie.

Również w 2004 roku zaprezentowano silnik, z którego Iveco Daily słynie aż do dzisiaj. Mowa tutaj o jednostce 3-litrowej, rozwijającej wówczas do 176 KM. Podkreślę też, że wraz z premierą trzeciej generacji, Iveco przestało stosować przydomek „Turbo” przed nazwą.

W 2006 roku Iveco Daily przeszło sporą modernizację. Samochód otrzymał nie tylko nowy przód, ale też doposażono go w układ ESP. W 2009 roku pokazano natomiast nowy, najcięższy wariant. Jego dopuszczalna masa całkowita wyniosła aż 7 ton, ku uciesze hurtowni napojów w całej Europie 😉

Do 2010 roku włoskiego „dostawczaka” wyprodukowano w aż 2 milionach egzemplarzy, na wielu kontynentach budujących sobie opinię prawdziwego woła do roboty. Na tym też zakończę wpis na temat historii, wszak zdarzenia z ostatniej dekady zapewne pamiętacie. W tym czasie pokazano między innymi 205-konny wariant silnika 3.0, w 2014 roku gruntownie zmodyfikowano kabinę, silniki dostosowano do normy Euro 6 i wprowadzono do oferty 8-biegową przekładnię automatyczną.

Świetna reklama Iveco Daily z RPA: