Indyjska fabryka amerykańskiej marki Cummins rozpoczęła produkcję seryjną silnika o nazwie B6.7H. Jest to spalinowa jednostka zasilana wodorem, przeznaczona do pracy w samochodach ciężarowych.
Silnik typu B6.7H powstał na bazie popularnego, 6,7-litrowego turbodiesla. Górna część jednostki została jednak przeprojektowana, by zamiast oleju napędowego móc spalać w cylindrach wodór. Coś takiego ma wyeliminować emisję gazów cieplarnianych, jednocześnie dalej korzystając ze sprawdzonych, mechanicznych technologii.
Cummins B6.7H rozwija moc maksymalną 290 KM. W Europie można by go więc uznać za ofertę dla ciężarówek średniej wielkości, na przykład dla branży dystrybucyjnej. Pamiętajmy jednak, że ta sprawa dotyczy Indii, a tam realia sprzętowe są zupełnie inne. Dlatego pierwszą ciężarówką wykorzystującą B6.7H ma być dalekobieżny ciągnik siodłowy do pracy w 55-tonowych zestawach.
Tata Prima H.55S:
Tym ciągnikiem jest Tata Prima H.55S, czyli wodorowa odmiana jednego z najpopularniejszych pojazdów na indyjskim rynku. Pod względem konfiguracji mamy tutaj układ osi 4×2, a także zbiorniki na 50 kilogramów wodoru, umieszczone w obudowie za tylną ścianą kabiny. Taki zapas ma zapewnić 55-tonowemu zestawowi około 500 kilometrów zasięgu na jednym tankowaniu.
Dla zainteresowanych dodam, że tak niski stosunek mocy do masy jest w Indiach normą. Było to wyjaśniane między innymi w tym artykule: Jak wygląda praca kierowcy w Indiach i dlaczego ciężarówki nie mają tam nie tylko kabin, ale także mocy? Jeśli natomiast chodzi o europejskie ciężarówki z silnikiem spalinowym na wodór, to rozpoczęcie sprzedaży dopiero co zapowiadała firma MAN. Opisywałem to pod następującym linkiem: MAN hTGX wchodzi na rynek – ma 15,2-litrowy silnik dostosowany do wodoru
Tata Prima H.55S widoczny od boku: