Helikopter nagrywał ciężarowe wyprzedzanie – czy mierzono różnice prędkości?

Aktualizacja tematu (14.03.2025): Ciężarowe wyprzedzanie: policja uzasadnia kontrole wykonywane metodą „na oko”


Powyżej: kadr z omawianej akcji

Wkrótce upłyną dwa lata, od kiedy w Polsce wprowadzono ogólny zakaz wyprzedzania dla samochodów ciężarowych, obowiązujący na wszystkich odcinkach autostrad i dróg ekspresowych o nie więcej niż dwóch pasach ruchu w daną stronę. Podkreślam, wprowadzono bez jakichkolwiek badań, analiz i testów, robiąc to w sposób skrajnie uciążliwy dla kierowców, a przy tym też niesprecyzowany i stawiający pod znakiem zapytania legalność kontroli. Dlatego przyjrzymy się teraz akcji z minionego piątku, przeprowadzonej przez KWP Szczecin.

Jak podaje oficjalny komunikat, zachodniopomorscy policjanci przeprowadzili „wzmożone działania kontrole na autostradach i drogach szybkiego ruchu”, korzystając w tym celu ze swojego nowego helikoptera, pozyskanego w ubiegłym roku za ponad 40 milionów złotych (cztery sztuki kosztowały 170 milionów). I choć liczba niebezpieczeństw na polskich „S-kach” jest bardzo długa, chociażby przez brawurę, olbrzymie prędkości i nietrzymanie odstępów, całą lotniczą obserwację poświęcono jednej sprawie. Uwagę skierowano na ciężarówki – tutaj kolejny cytat – „koncentrując się na egzekwowaniu przepisów dotyczących zakazu wyprzedzania się pojazdów ciężarowych”.

W czasie całej akcji naliczono aż 156 przypadków złamania ogólnego zakazu wyprzedzania dla samochodów ciężarowych na drogach ekspresowych o nie więcej niż dwóch pasach ruchu. Wszystkie te przypadki miały być wskazywane załogom naziemnym, prowadzącym radiowozy, by zatrzymać konkretne ciężarówki i ściągnąć je na parkingi. Tam kierowcy musieli przygotować się na 1000 złotych mandatu oraz 8 punktów karnych. Komunikat nie wspomina ile osób zgodziło się na przejęcie tego mandatu, a ile odmówiło.

Jak już wspomniałem na wstępie, kontrolowanie omawianego przepisu z powietrza to rzecz kontrowersyjna. Przepisy uwzględniają bowiem wyjątek, który pozwala rozpocząć manewr wyprzedzania, jeśli pojazd wyprzedzany jedzie znacznie poniżej dopuszczalnej prędkości. Jak też potwierdziło mi w ubiegłym roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, policja zobowiązana jest dokonać każdorazowej oceny tych różnic prędkości. Innymi słowy, trzeba zmierzyć prędkość wyprzedzającego i wyprzedzanego.

Uzasadniając skorzystanie właśnie z helikoptera, KWP Szczecin napisało co następuje: „to narzędzie pozwala na precyzyjne monitorowanie zachowań kierujących na dużych odcinkach dróg oraz błyskawiczną reakcję na naruszenia przepisów.” Czy jednak poprzez wymienioną „precyzję” rozumie się także wspomniane pomiary prędkości, pozwalające przeprowadzić kontrole zgodnie z wymogami? Na nagraniach z helikoptera niczego takiego nie zauważyłem, dlatego zaraz zgłoszę się do KWP Szczecin z prośbą o dodatkowe wyjaśnienie. Gdy otrzymam odpowiedź, na pewno wrócę do tematu w ramach kolejnego wpisu.

Więcej na ten temat w artykule z ubiegłego roku, zawierającym komentarz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (któremu podlega policja): Kontrole wyprzedzania muszą zawierać ocenę prędkości – odpowiedź od ministerstwa

Film opublikowany przez KWP Szczecin: