Heineken ma problem z kierowcami ciężarówek – jest ich zbyt mało, by nadążyć za potrzebami firmy

W mijającym tygodniu Heineken opublikował liczbowe podsumowanie 2018 roku. Doniesienia na ten temat obiegły cały świat, mówiąc przede wszystkim o wielkich wzrostach sprzedaży. Do tego doszło jednak coś jeszcze, mianowicie zwrócenie szczególnej uwagi na problem niedoboru kierowców ciężarówek.

Sprzedaż samego tylko piwa marki Heineken wzrosła w 2018 roku o 7,7 proc. Był to efekt ekspansji w Afryce, Europie Wschodniej, a także na rynkach amerykańskich. Do tego doszedł też bardzo pokaźny zysk, wynoszący w minionym roku 2,1 miliarda euro.

W odpowiedzi na te cyfry, holenderski dziennik ekonomiczny „Financieele Dagblad”  przeprowadził wywiad z prezesem spółki Heineken International, Belgiem Jean-François van Boxmeer. Prezes został zapytany między innymi o największe przeszkody, jakie dostrzega dla swojej branży na nadchodzący czas. Wśród odpowiedzi, poza na przykład wzrostem cen surowców, znaleźli się kierowcy ciężarówek.

Niedobór kierowców, skutkujący spadającą wydajnością branży transportowej, ma być dla firmy coraz większym problemem. Jak określił to Van Boxmeer, nie jest to już tylko chwilowy trend, lecz zjawisko po prostu stałe, przyjmujące charakter strukturalny. Do tego właśnie stopnia, że niedobór kierowców może stać się czynnikiem wyhamowującym dalsze wzrosty Heinekena.