
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapowiedziała poważną przebudowę granicy w Świecku. Projekt ma na celu dociągnięcie autostrady A2 aż do mostu granicznego, tworząc w ten sposób przejazd typowy dla strefy Schengen.
Projekt całej inwestycji jest już gotowy, przewidując budowę dodatkowych 2 kilometrów autostradowej jezdni, przesuniętej na południe względem starego szlaku. W ten sposób chce się ominąć elementy starej infrastruktury, które aktualnie objeżdża się przy ograniczeniu prędkości do zaledwie 40 km/h. W chwili obecnej GDDKiA jest na etapie uzyskiwania zezwolenia na realizację prac drogowych (ZRID), początek rozbudowy wstępnie planowany jest na rok 2026, a jego zakończenie miałoby przypaść już na rok 2027.
Czy omawiana inwestycja mogłyby pomóc w rozwiązaniu obecnych problemów, w postaci wielokilometrowych korków, wywoływanych przez niemieckie kontrole graniczne? Niestety nic na to nie wskazuje. Głównym problemem Świecka nie jest bowiem „wąskie gardło” po polskiej stronie, lecz brak przygranicznego parkingu po stronie niemieckiej. Dlatego, inaczej niż na wielu innych przejściach, niemieckie kontrole muszą odbywać się bezpośrednio na jezdni, skutkując utrzymującymi się od półtora roku zatorami.
Czy natomiast do 2027 roku niemieckie kontrole nadal pozostaną aktualne? Na to pytanie trudno udzielić odpowiedzi. Obecny harmonogram mówi o utrzymaniu kontroli co najmniej do września 2025 roku, ale Niemcy mają w zwyczaju przedłużać tę akcję co sześć miesięcy. Ostatnio zaczęli wręcz mówić o przywróceniu kontroli na stałe, co stało się elementem przedwyborczych dyskusji.