Białoruska strona „Transportal.by” opublikowała wiadomość, którą otrzymali kierowcy z firmy Girteka Logistics. Tekst wywołał skrajne niezadowolenie, a część kierowców zaczęła wręcz nawiązywać do protestu. Poza tym jest to po prostu symboliczna informacja, wiele mówiąca o obecnych nastrojach w branży.
Według cytowanej przez Białorusinów wiadomości, litewski gigant ma problem z utratą stałych zleceń. Jest to oczywiście efekt zatrzymania się przemysłu oraz ograniczeń związanych z koronawirusem. By przetrwać ten okres, firma chwyta się innych zleceń, często za znacznie niższe stawki. To jednak wymaga obniżenia kosztów działalności, między innymi poprzez zmniejszenie diet dla kierowców.
Niższe diety wprowadzono już wczoraj, obejmując nimi wszystkich kierowców z firmy. Przypominam, że już rok temu było to 12 tys. osób. Co więcej, Girteka nie jest podobno żadnym wyjątkiem, gdyż podobne informacje ma rozsyłać wiele innych litewskich firm. I stąd też wspomniane niezadowolenie oraz nawoływania do protestów. Kierowcy argumentują przy tym, że każdego dnia narażają się na zarażenie, a branża odpłaca się im niższymi zarobkami.
