Girteka ogłosiła przeceny na transport – nawet 35 proc. niższe stawki na dwa tygodnie

Duże firmy transportowe raczej nie chwalą się stawkami w internecie. Nigdy też nie słyszałem, by przewoźnik ogłaszał tymczasową promocję na transport, z nawet 35-procentowymi obniżkami. Najnowsza akcja Girteki może więc być zaskoczeniem.

Te promocyjne stawki wprowadzono na dwa tygodnie, między 28 kwietnia a 12 maja. Litewski gigant otwarcie ogłosił to w sieci, za pośrednictwem biznesowego medium społecznościowego Linkedin. Firma zamieściła tam link do swojej strony, a na niej można znaleźć pełną listę rabatów, przysługujących przy zlecaniu całopojazdowych ładunków.

Największe, 35-procentowe rabaty oferuje się na transport z Francji (Paryż, Lyon, Marsylia, Bretania) do Beneluksu, Włoch, zachodnich Niemiec lub Hiszpanii. Od 15 do 25 proc. obniżki przysługuje przy transporcie z wybranych regionów Niemiec, a 20-procentowy rabat otrzymamy na ładunki z centralnej Hiszpanii.

Wszystkie te rabaty mają być liczone od średnich cen rynkowych. Dla przykładu, jako średnią cenę na trasie z Paryża do Madrytu wymienia się 1200 euro (1 euro za kilometr). Biorąc pod uwagę 35-procentowy rabat, Girteka chce to robić za 780 euro (65 centów za kilometr). A na powrocie będzie też niewiele drożej, dzięki rabatowi 20-procentowemu.

No to teraz pozostaje pytanie co za tym wszystkim stoi. Albo jest to bardzo odważny sposób na marketing, mający otwierać drogę do dalszego rozwoju, albo też szukanie pracy dla zbyt szybko rozrośniętej floty. Faktem bowiem jest, że Girteka zamawiała ostatnio ciężarówki w sposób hurtowy, w niecałe cztery lata przechodząc z 4 do 8 tys. ciągników. Tymczasem na Zachodzie już robi się o tej akcji głośno. Podane stawki wzbudzają tam duże kontrowersje, odnoszące się także do warunków zatrudniania kierowców.