Ginaf znowu ogłosił upadłość – problemy specjalisty od nietypowych ciężarówek

Powyżej: DAF CF 8x6H po modyfikacji Ginafa (opisywany tutaj)

Holenderska firma Ginaf, znana z autoryzowanego modyfikowania ciężarówek marki DAF, ogłosiła upadłość. To już druga taka sytuacja w ciągu zaledwie 13 lat, świadcząc o bardzo głębokich problemach.

Ginaf powstał jeszcze przed II Wojną Światową, a w latach 70-tych zaczął zajmować się swoją najbardziej znaną działalnością, czyli modyfikowaniem DAF-ów. Przez dekady polegało to na zakładaniu dodatkowych osi, montowaniu mechanicznego napędu na przednie koła, czy dokładaniu tymczasowego napędu hydraulicznego, oficjalnie dostępnego u dealerów marki DAF. Już na początku XXI wieku firma wprowadziła też ofertę wywrotek kopalnianych, przygotowanych przy współpracy z Fordem, a następnie zaczęła też modyfikować dystrybucyjne Mercedesy, konwertując je na napęd całkowicie elektryczny.

DAF XG 4x4H po modyfikacji Ginafa (opisywany tutaj):

Tak różnorodna działalność najwyraźniej nie okazała się stabilnym biznesem. W 2011 roku Ginaf ogłosił bowiem pierwszą upadłość, w wyniku której został odkupiony przez chińskie przedsiębiorstwo CHTC. Chińczycy podjęli wówczas decyzję o znacznym okrojeniu firmowej oferty, rezygnując między innymi z budowy ciężkich wywrotek, uznając je po prostu za niewystarczająco dochodowe. To natomiast wywołało sprzeciw wśród holenderskich menadżerów firmy, którzy w 2020 roku zebrali własne środki i odkupili Ginafa od Chińczyków.

Wraz z powrotem w holenderskie ręce, Ginaf powrócił też do swoich dawnych specjalności. Dzisiaj można jednak powiedzieć, że na niewiele się to zdało. Wczoraj przed sądem w Amsterdamie firma ogłosiła bowiem ponowną upadłość, najwyraźniej będąc niewypłacalnym. Jej dalsza działalność oraz przyszłość około 70 pracowników stanęła przy tym pod znakiem zapytania.

Kopalniany Ginaf 10×6 z kabiną Forda Cargo: