GDDKiA skutecznie zakaże wyprzedzania – stalowe liny mają rozdzielić jezdnie na wąskich drogach

stalowa_lina_bariera_jeden_pas_polska_dk10

Nie od dzisiaj wiadomo, że jednym z głównych problemów jest na polskich drogach wyprzedzanie. Trasy dwujezdniowe cały czas pokrywają jedynie niewielką część naszego kraju, w związku z czym w większości regionów na wąskich, jednojezdniowych drogach tłoczą się pojazdy najróżniejszego typu. I tak oto najszybsze samochody osobowe wyprzedzają ciężarówki, ciężarówki wyprzedzają wszelkiego rodzaju zawalidrogi, Litwini wyprzedzają wszystkich i tak dalej, i tak dalej. Mnóstwo przy tym niestety niebezpiecznych sytuacji, a także wypadków, w których ofiarami są nie tylko osoby pozbawione wyobraźni, lecz także spokojnie jadący swoim pasem. I właśnie takim wypadkom GDDKiA chce powiedzieć teraz „basta!”.

Nowy pomysł naszych drogowców jest co najmniej kontrowersyjny. Jest nim bowiem całkowite wyeliminowania wyprzedzania z wybranych dróg jednojezdniowych. Nikt nie ma tutaj jednak na myśli postawienie całych rzędów zakazów wyprzedzania, lecz wprowadzenie do użytku rozwiązania znacznie bardziej skutecznego – linowych barier oddzielających poszczególne jezdnie. Dzięki takim barierom nawet największy szaleniec w służbowym Oplu Insignia musiałby zostać na swoim pasie. Z drugiej jednak strony za każdym lokalnym autobusem PKS-u, czy tym bardziej za traktorem, ciągnąłby się ogromny korek…

Jak straszne będą te korki, dowiemy się już wkrótce na drodze nr 10 między Szczecinem a Stargardem Szczecińskim. Na 6-kilometrowym odcinku wzdłuż Kobylanki, Morzyczyna i Zieleniewa ostatnio zainstalowano bowiem taką barierę z rozciągniętej liny. Mniejszy odcinek testowy mamy też na 150-metrowym odcinku „zakopianki”, a także na DK7 pod Ostródą. Jakby tego było mało – GDDKiA opracowuje właśnie listę kolejnych odcinków, które zostaną w ten sposób rozdzielone. Mają być to przede wszystkim miejsca bardzo niebezpieczne, gdzie wielokrotnie dochodziło do wypadków.

Zarządca dróg jest przekonany, że nowy pomysł wyjątkowo skutecznie zwiększy bezpieczeństwo na drogach. Wzorem dla GDDKiA jest tutaj Szwecja, gdzie wielkim sukcesem okazały drogi 2+1. Mamy na nich do dyspozycji na przemian dwa lub jeden pas w danym kierunku, a wszystko rozdziela solidna bariera. Oczywiście polski model 1+1 jest w porównaniu do szwedzkiego z góry upośledzony, gdyż miejsc na wyprzedzanie nie przewiduje się w nim wcale. Przewidziano za to rozwiązanie sytuacji, w której jeden z pasów zablokuje na przykład uszkodzony pojazd – służby ratunkowe mają być przeszkolone w szybkim demontowaniu lin rozdzielających drogę, co umożliwi ominięcie pojazdu. Jeśli zaś chodzi o sposób dotarcia służb do miejsca zdarzenia, rozwiązaniem będzie oczywiście korzystanie z jezdni przeciwległej, jak robi się to zresztą i bez barier.

Źródło informacji: Dziennik Gazeta Prawna

Zdjęcie: GDDKiA