Gazowe ciągniki sprzedają się lepiej niż diesle – to aż 67 procent chińskiego rynku

Na chińskim rynku samochodów ciężarowych wydarzyła się ostatnio rzecz bezprecedensowa. Sprzedaż ciągników gazowych przerosła sprzedaż diesli, czyniąc LNG oraz CNG dominującym paliwem w dalekobieżnym transporcie.

W ciągu pierwszych czterech miesięcy bieżącego roku, Chińczycy odebrali 103 tys. nowych ciągników siodłowych. To wynik niemal taki sam, jak w analogicznym okresie ubiegłego roku (sprzedaż zmniejszyła się o symboliczne 0,87 procenta). Co jednak wyraźnie się zmieniło, to preferencje zakupowe chińskich klientów. Znacznie rzadziej wybierano silniki diesla, a w zamian za to 143-procentowy wzrost sprzedaż odnotowały gazowce.

Już wcześniej ciągniki na LNG oraz CNG cieszyły się w Chinach bardzo dużą popularnością. Gdy natomiast dołożono do tego 143-procentowy wzrost, gazowy silnik z zapłonem iskrowym stał się najpopularniejszym źródłem napędu na rynku. Spośród wspomnianych 103 tys. egzemplarzy, ciągniki zasilane gazem stanowiły aż 69 tys. sztuk, a więc odpowiadały za 67 procent sprzedaży!

Na tę sytuację złożyło się kilka czynników. Przede wszystkim, Chiny dysponują obecnie bardzo tanim źródłem gazu, oczywiście w postaci rosyjskiego Gazpromu. Jak donosi agencja Bloomberg, Rosjanie przyznali Chińczykom nawet 28 procent cenowego rabatu, czyniąc to jednymi z najtańszych dostaw na całym świecie. To przełożyło się na bardzo niskie ceny gazu na chińskich stacjach, skłaniając przewoźników do szybkiej rezygnacji z diesli.

Druga sprawa to kwestie prawne oraz sprzętowe. Chińskie przepisy dotyczące długości zestawu są znacznie bardziej liberalne niż w Europie, pozostawiając więcej miejsca na ciągniki. Luźniej podchodzi się też do kwestii przewozu paliw. W efekcie chińscy producenci mogą oferować ciężarówki z naprawdę olbrzymimi zbiornikami gazu, montowanymi nie tylko przy ramie, ale także w wieży za kabiną. To natomiast zwiększa zasięgi do nawet kilku tysięcy na jednym tankowaniu. Przykład takiej konfiguracji przedstawiałem ostatnio w następującym artykule: Ciągnik siodłowy na LNG o zasięgu 5200 km – chiński Shacman znowu zaskoczył

Dla zaciekawionych jeszcze dodam, że chińskie ciągniki gazowe sporadycznie zaczynają przyjeżdżać także do Europy, za sprawą przewoźników z Azji Środkowej. Jeden z takich pojazdów, zasilany sprężonym gazem ziemnym CNG, pokazywałem w ubiegłorocznym tekście: CNHTC Howo Max z Uzbekistanu na litewskim parkingu – co to za ciężarówka?