Fuso Super Great w europejskim stylu, jako zestaw z trzyosiową, japońską wywrotką

Myślisz „ciężarówka marki Fuso”, a przed oczami masz już malutkiego, terkoczącego Cantera. Myślisz „japoński tuning ciężarówek” i od razu przypomina Ci się styl zwany dekotora (zdjęcia powyżej), gdzie chrom i światełka wprost zalewają kabinę. W obu kwestiach może być jednak zupełnie inaczej, a Fuso po tuningu wcale nie musi wyglądać jak z innego świata.

Fot. SenoPro Trucks

Przeglądając najnowsze trendy w japońskim tuningu, można zauważyć wyraźną zmianę generacji. Młodzi kierowcy coraz bardziej zmierzają w stronę tuningu europejskiego, ze stosowanymi u nas dodatkami. W połączeniu z typowo japońskimi zabudowami, daje to naprawdę ciekawy efekt. A przy okazji same ciężarówki też się nieco zmieniają. Japońscy producenci zaczęli zwracać większą uwagę na wygląd, a na przykład Fuso Super Great – czyli największy model tej japońskiej marki – przypomina reflektorami Mercedesa Arocsa. Jest to zupełnie nieprzypadkowe, gdyż Super Great, Arocs, czy też Actros należą do jednego koncernu, korzystając z tych samych, 12,7-litrowych silników.

W ramach przykładu, do tekstu dołączam zdjęcia nowego Fuso Super Great z japońskiej firmy transportowej Santo Exp, mającej swoją siedzibę na samej północy Japonii. To ciągnik siodłowy z typowo japońską kabiną sypialną, oferującą łóżko o szerokości około pół metra. Za nim jedzie trzyosiowa naczepa-wywrotka, której siłownik – co również typowo japońskie – ukryto pod podłogą zabudowy. Poza tym warto zwrócić uwagę na sposób przykrywania części ładunkowej. Odbywa się to w sposób automatyczny, przy użyciu plandek rozciągniętych na metalowych ramach, co wydaje się rozwiązaniem genialnym w swojej prostocie.

Więcej takich projektów znajdziecie na instagramowej stronie japońskiej firmy SenoPro, oferującej dodatki do ciężarówek.