Freightliner eCascadia jako odpowiedź na Teslę i wydajniejszy kuzyn eActrosa – moc 730 KM i zasięg 400 km

Koncern Daimler zaprezentował swoje odpowiedzi na amerykańskie ciężarówki marki Tesla. Jest to elektryczny ciągnik siodłowy Freightliner eCascadia oraz elektryczne podwozie pod zabudowę Freightliner eM2.

Pod względem osiągów, oba elektryczne Freightlinery mogą zachwycać. W eCascadii silniki generują 730 koni mechanicznych, natomiast znacznie mniejszy eM2 oferuje około 480 koni. Jak na ciężarówki do pracy typowo dystrybucyjnych, są to wartości robiące ogromne wrażenie. Całkiem nieźle wygląda też sprawa zasięgu. Freightliner eCascadia przejedzie do 400 kilometrów, a 80-procentowe ładowanie potrwa około 90 minut. Baterie mają przy tym pojemność 550 kWh. Dwuosiowy Freightliner eM2 może natomiast przejechać do 370 kilometrów, ale za to podładuje się w ledwie 60 minut. Jego baterie mają pojemność 325 kWh.

Co ciekawe, koncern Daimler jest właścicielem nie tylko Freightlinera, ale też Mercedesa. Tymczasem Mercedes-Benz eActros – pokazany w Europie ledwie kilka miesięcy temu i opisywany tutaj – oferuje parametry nieporównywalnie gorsze. Jego mocy wynosi jedynie 340 koni mechanicznych, a maksymalny zasięg to 200 kilometrów.

A skoro już o porównaniach mowa, to warto zestawić eCascadię oraz wspomnianą Teslę. Wszystko wskazuje bowiem, że pojazdy te czeka w Ameryce bardzo zażarta konkurencja. W teorii Tesla ma być pojazdem praktyczniejszym, z racji dwukrotnie większego zasięgu. To jednak nadal tylko teoria, jako że specjaliści z branży są przekonani, że aż tak dużego zasięgu nie da się osiągnąć. Jeden z szefów Daimlera stwierdził wręcz, że Tesla musiałaby odwrócić prawa fizyki, żeby osiągnąć obiecywane 800 kilometrów zasięgu.

W praktyce natomiast dużą zaletę ma Freightliner. W przeciwieństwie do Tesli, pojazd ten jest całkowicie gotowy do produkcji i bazuje na seryjnie wytwarzanym ciągniku, a jego producent dysponuje odpowiednią fabryką i ma ogromne zaplecze finansowe. Jeszcze w tym roku chce się dostarczyć do klientów pierwsze 30 egzemplarzy, a w roku 2021 produkcja będzie już w pełni seryjna. Dla porównania, pierwsze Tesle Semi mają wyjechać z fabryki dopiero 2019 roku, a więc dwa lata po tym, jak pierwsi klienci wpłacili swoje przedpłaty.