Francuzi nie chcą szukać imigrantów ciężarówkach – ultranowoczesna aparatura stoi nieużywana

calais_dover_imigranci

Francuskie służby kontrolne nie chcą wyłapywać imigrantów ukrytych w ciężarówkach. Dąży się do tego, aby jak najwięcej imigrantów przejechało na stronę Brytyjską. Tak przynajmniej wnioskują brytyjskie media oraz stowarzyszenie przewoźników RHA.

Dowód w sprawie jest następujący – francuskie służby graniczne w ciągu ostatnich sześciu miesięcy w ogóle nie używały ultraczułej aparatury do wyszukiwania imigrantów. Chodzi przede wszystkim o urządzenie wyłapujące bicie serca, wyjątkowo skuteczne przy szukaniu nielegalnych pasażerów.

Co to oznacza dla przewoźników? Im mniej imigrantów wykryją Francuzi, tym więcej ciężarówek z nielegalnymi pasażerami dojeżdża do kontroli brytyjskich. Te natomiast, w przeciwieństwie do francuskich, obarczone są dużym ryzykiem finansowym. Brytyjczycy stosują bowiem kary za przewożenie imigrantów i nawet jeśli robimy to nieświadomie, możemy zapłacić po kilka tysięcy złotych za osobę.

Źródła francuskiego podejścia nie trzeba daleko szukać – Francuzi wychodzą z założenia, że przepuszczając imigrantów po prostu pozbywają się problemu. W rzeczywistości jednak dalekie to od prawdy. W końcu im wyższa jest skuteczność nielegalnych transportów, tym większa ilość chętnych będzie chciała z nich skorzystać.