Francuzi blokowali autostradę przez 24 godziny, po czym zostawili tony śmieci i po prostu sobie poszli

W nawiązaniu do tekstu:

Zdjęcia prezentujące francuską blokadę autostrady – wygląda to niczym sceneria z filmu

Czytelnik Marcin zgłosił się dzisiaj rano z nowymi doniesieniami spod francuskiego Caen. Jak się okazało, odstał on na autostradzie ponad dobę, a przy okazji był świadkiem czegoś w rodzaju „sprzątania”.

Blokada została ustawiona wczoraj o godzinie 6 rano, a Marcin był jedną z pierwszych osób, które na niej zatrzymano. Przez kolejne 24 godziny Francuzi skupiali się na protestowaniu, paląc opony i zaśmiecając jezdnię. Dopiero dzisiaj, również o godzinie 6 rano, blokada zaczęła być usuwana.

Protestujący zniknęli z drogi, pozostawiając po sobie najróżniejsze śmieci, spalony wrak samochodu i dogasające opony. Na miejscu pojawiła się straż pożarna, która do końca stłumiła ogień i również odjechała. Po wszystkim droga wyglądała więc następująco:

Na szczęście cały zablokowany ruch udało się puścić bokiem. Dzięki temu, po ponad 24 godzinach przymusowego postoju, Marcin mógł kontynuować swoją trasę. Gdy odjeżdżał, widział jak na blokadzie odbywa się bardzo powolne sprzątanie. Można się więc domyślać, że zanim południowa obwodnica Caen zostanie przywrócona do normalnego ruchu, minie jeszcze sporo czasu.

Niestety podobne problemy mają tysiące kierowców w innych miejscach kraju. Ze swoją relacją zgłosił się również Czytelnik Przemysław, który miał akurat sporo szczęścia. On również utknął w blokadach, zarówno wczoraj, jak i dzisiaj, lecz spędził w nich jedynie po pół godziny. Wielu kierowców było jednak w znacznie trudniejszej sytuacji – w czasie stania przed blokadą skończył im się czas pracy lub też ich samochody utknęły na grząskich poboczach. Przy miastach da się też zauważyć inne formy protestów, jak przepuszczanie samochodów przez pojedynczą bramkę autostradową, czy ograniczanie ruchu samochodowego na zjazdach.


Przypominam też, że to nadal nie koniec „atrakcji”. Na 24 listopada planowana jest bowiem wzmożona akcja protestacyjna, mogąca zablokować ruch w całym kraju.

W ten sposób Francuzi protestują przeciwko podwyżkom cen paliw, mającym być następstwem nałożenia nowego podatku. Za jego pośrednictwem, francuski rząd chce zmusić swoich obywateli do rezygnacji z samochodów z silnikami spalinowymi. Jednocześnie ma ruszyć program państwowych dopłat do samochodów z napędem alternatywnym.