Francuskie naklejki „Angles Morts” są zgodne z unijnymi prawem i unijnymi dążeniami

Azerska ciężarówka z francuską naklejką, na parkingu w Polsce

Komisja Europejska nie będzie walczyła o zniesienie francuskich naklejek „Angles Morts”. Bruksela doszła bowiem do wniosku, że francuskie wymagania, nawet w odniesieniu do zagranicznych ciężarówek, nie łamią żadnego unijnego prawa i tym samym nie ma powodu by ich zabraniać.

Takie stwierdzenie pojawiło się w odpowiedzi na pytania niderlandzkich europarlamentarzystów. Co więcej, Komisja Europejska zasugerowała, że francuskie wymagania zgrywają się z planami całej Unii Europejskiej. Bruksela chce bowiem walczyć z martwym polem w ciężarówkach, przygotowując pod tym kątem odpowiednie zmiany w przepisach. Będzie to zwiększenie listy obowiązkowego wyposażenia od 2024 roku, o elementy ułatwiające dostrzeganie pieszych lub rowerzystów.

A jednocześnie takie stwierdzenie może być wyraźnym sygnałem dla innych krajów. Bo skoro Francuzi mogą sobie narzucić naklejki po francusku i wszystko jest zupełnie legalne, to inne państwa mogą pójść tym samym tropem, dorzucając do tego wymagania w swoich językach. Jak to się mówi, granicą jest tutaj tylko wyobraźnia.