Francuski zakaz spania w „busach” – nowe kary już obowiązują, wynosząc 1500 euro

Francuskie media poinformowały o wprowadzeniu nowego zakazu w branży transportu międzynarodowego. Podobnie donoszą też firmy, które zajmują się obsługą polskich przewoźników na francuskim rynku. Wszystko nazywane jest dekretem nr 2020-1104 i od wczoraj ma już oficjalnie obowiązywać.

Zakaz obejmuje odbywania codziennych oraz cotygodniowych odpoczynków w kabinach lekkich pojazdów ciężarowych o DMC do 3,5 tony. Mowa więc o popularnych „busach”, wyposażonych w kabiny sypialne. Jeśli kierowca takiego pojazdu będzie miał odbyć nocleg we Francji, pracodawca każdorazowo powinien zapewnić nocleg poza samochodem.

Za niedotrzymanie nowego obowiązku firma zapłaci 1500 euro. Francuzi mają też karać nie tylko na „gorącym uczynku”. Konieczne może być również udowodnienie, że w odpowiednich miejscach odbywaliśmy odpoczynki z minionych dni. Podobnie więc jak w przypadku weekendów i ciężarówek, może być wymagany na przykład rachunek za hotel.

Istotnym elementem nowych przepisów mogą być też książeczki dla kierowców, wprowadzone w 2018 roku. Zapisuje się tam cały przebieg pracy, wraz z okresami jazdy oraz odpoczynków. Na tej podstawie francuskie służby kontrolne będą mogą więc określać kiedy konkretnie opuszczenie kabiny było konieczne.

Nowe przepisy wywodzą się z propozycji opracowanych przez posła Damiena Pichereau. Już dwa lata temu powierzono mu zadanie wyeliminowania zagranicznego, lekkiego transportu z francuskiego rynku, by korzystnie wypłynąć na sytuację firm francuskich. I jak widać, teraz mamy realizację tego planu, właśnie z udziałem odpoczynków.

A co będzie dalej z tysiącami „busów”, które każdego dnia spotyka się na francuskich drogach? Czy firmy masowo zamówią o pojazdy o DMC powyżej 3,5 tony, by uniknąć zakazu? A może francuskie kontrole będą na tyle rzadkie, że tak naprawdę nic się nie zmieni? Odpowiedź zapewne poznamy już za kilka miesięcy.