Francuski ciągnik, naczepa i panele z Holandii, firma z USA oraz pustynia w Chile

Walmart to amerykańska sieć supermarketów, ciesząca się w swojej ojczyźnie tak olbrzymią popularnością, że może wręcz uchodzić za pewien symbol Stanów Zjednoczonych. Co natomiast robi logo Walmartu na holenderskiej naczepie podpiętej do francuskiego ciągnika, zaparkowanej na pustynnym terenie? By znaleźć odpowiedź na to pytanie, udamy się do Ameryki Południowej, a konkretnie do Chile.

Chile to jeden z tych krajów, w których występuje wyjątkowo różnorodny rynek samochodów ciężarowych. Swoje pojazdy oferują tam zarówno marki europejskie, jak i amerykańskie, a i egzemplarze używane nierzadko sprowadza są też z Brazylii. Poza tym Chilijczycy masowo stosują naczepy o typowo amerykańskim układzie, choć nie stronią też od solówek w europejskim stylu, czy też bardziej specjalistycznych naczep o europejskim pochodzeniu. I właśnie ta wielka, rynkowa mikstura prowadzi nas do nowych zestawów, wdrożonych przez chilijski oddział sieci supermarketów Walmart.

Chcąc uczynić dostawy do sklepów jak najbardziej efektywnymi, Walmart Chile oraz jego stały podwykonawca Pallet Logistics postawili na europejskie rozwiązania. W roli ciągników najpierw zaczęto wybierać Scanie serii R, a ostatnio coraz częściej zamawiane jest Renault Gamy T. Stąd też wyjątkowe zdjęcie, które trafiło kilka dni temu do sieci, przedstawiając Renault T480 High Sleeper w wersji 2024 na tle chilijskiej pustyni Atakama. Warto przy tym zauważyć, że to Gama T w specyficznej konfiguracji, z długą ramą, napędem 6×2 oraz osią wleczoną na bliźniakach, co stanowi układ typowy dla chilijskiego transportu.

Do tych europejskich ciągników zaczęto podpinać holenderskie naczepy, kupowane od firmy Burgers Carrosserie. Są to charakterystyczne dla tej marki pojazdy na niezależnym zawieszeniu, mające podłogę poprowadzoną tuż nad ziemią i oferujące dzięki temu po dwa pokłady. Rozwiązanie to zwiększa możliwości przewozowe o aż 60 procent, ale wiąże się z dużym zużyciem prądu, związanym z pracą windy rozładunkowej oraz regulacją pokładów. Dlatego do zestawów dołączył trzeci element układanki, również pochodzący z Europy. To system paneli fotowoltaicznych SolarOnTop, opracowany przez holenderską firmę IM Efficiency, który zaczął pokrywać dachy walmartowskich naczep. W połączeniu z bardzo słonecznym klimatem, z jakim spotkamy się w większości regionów Chile, pozwoli to obsługiwać naczepy całkowicie w oparciu o energię słoneczną, odciążając alternatory w ciągnikach. W efekcie na jednej tak wyposażonej naczepie firma powinna zaoszczędzić nawet 8000 litrów oleju napędowego rocznie.

Walmart Chile to pierwszy odbiorca w Ameryce Południowej, który sięgnął po system SolarOnTop. Tym samym firma zdołała wejść na nowy, przyszłościowy i potencjalnie lukratywny rynek. Tutaj od razu też przypomnę, że w Europie holenderskie panele zrobiły już pewną karierę, mając coraz dłuższą listę odbiorców. Przykładem mogą być projekty zrealizowane między innymi z siecią marketów Action oraz z firmą logistyczna Kuehne+Nagel. Pisałem o tym w następujących artykułach: Wielka inwestycja w fotowoltaikę dla naczep – 2,6 mln euro dofinansowania (Action) oraz 100 litrów oszczędności miesięcznie dzięki panelom na dachu spalinowego DAF-a (Kuehne+Nagel).

Przykładowy załadunek naczepy marki Burger Carrosserie:

Panele SolarOnTop w Europie:

Filmy pokazujące chilijską różnorodność: