Francuska płaca minimalna będzie gotowa już za miesiąc? Rząd za wszelką cenę przepycha przepisy

francja_ciezarowki_pomalowane_czarna_farba_2

Lewicowe władze Francji robią wszystko, żeby możliwie szybko „przepchnąć” przez wszystkie procedury przepisy o pracy minimalnej dla zagranicznych kierowców. Jak podaje Interia, już po raz drugi w ciągu czterech miesięcy francuski rząd skorzystał z uproszczonej procedury, bez głosowania przyjmując nowe przepisy, na które składa się właśnie między innymi tamtejszy MiLoG. Jeśli uda się więc doprowadzić sprawę do końca w tym samym tempie, już za miesiąc kontrowersyjna ustawa może zostać uchwalona. Co ciekawe, początkowo ma mieć ona bardzo nieprecyzyjny kształt, co ma być jednak zabiegiem celowym – mówi się, że w ten sposób Francuzi chcą zaoszczędzić na czasie i uniknąć zaingerowania w sprawę Komisji Europejskiej. Oprócz tej ostatniej, całej idei przeciwna jest oczywiście też prawicowa opozycja, która już zapowiedziała wniesienie wniosku o wotum nieufności wobec rządu. Czy jednak wotum to doprowadzi do upadku rządu i czy będzie to miało miejsce przed zatwierdzeniem opisywanych przepisów, tego jeszcze nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że jeśli Francuzi dopną swego, polski kierowca wykonujący we Francji przede wszystkim kabotaż będzie musiał dostawać ponad 9,60 euro brutto za godzinę. To o 1,10 euro więcej niż w Niemczech oraz o około 8 euro mniej niż w Norwegii (informacje TUTAJ).

Więcej na temat francuskich przepisów w ich obecnym, niedoprecyzowanym kształcie pisałem TUTAJ. Na zdjęciu powyżej: polska ciężarówka pomalowana we Francji farbą, pochodząca z TEGO tekstu.