Fotorelacja ze zlotu sprzed 20 lat – Trakerskie Spotkanie i obecny na nim sprzęt

Pod tekstem znajduje się 90 zdjęć. Strona może ładować się z opóźnieniem.

W momencie gdy na stronie pojawia się ten artykuł, ja zmierzam akurat na belgijski zlot Truck Show Ciney 2024. To jedno z najsłynniejszych wydarzeń tego typu w Europie, od niedawna goszczące także polskich przewoźników i ich coraz bardziej efektowne projekty. Zanim jednak zdam Wam z tego relację, pokazując ciężarówki dosłownie z czerwonego dywanu, cofnijmy się w czasie o dwie dekady, do zlotu z właściwie innej epoki.

Na poniższej fotorelacji, przygotowanej przez KMRT (Galeria Krakowskich Służb Miejskich, Ratowniczych i Technicznych), możecie zobaczyć Trakerskie Spotkanie w Krakowie 2004. Jest to więc wspaniała okazja, by przypomnieć sobie floty polskich przewoźników sprzed okrągłych 20 lat, a przy okazji zobaczyć ten sprzęt, którym polski transport wjechał na rynek Unii Europejskiej. Poza tym dla wielu z Was będzie to zapewne przypomnienie wyjątkowej atmosfery z lat młodości, wszak znaczna część dzisiejszych pracowników branży transportowej dopiero zaczynała wówczas pracę lub wręcz marzyła o uzyskaniu zawodowego prawa jazdy.

Oczywiście pewien komentarz należy się też samym pojazdom. Przede wszystkim trzeba zauważyć, że na zlocie sprzed dwóch dekad występowały znacznie większe kontrasty sprzętowe niż ma to miejsce obecnie. Jeśli bowiem dzisiaj spojrzymy na ciężarówkę mającą 10 lub 15 lat, często będzie to pojazd bardzo podobny do tych wyjeżdżających akurat z fabryki. Porównywalne będą rozmiary kabiny, warunki pracy kierowcy, czy nawet osprzęt silnika, wszak dzisiejsze 10-latki to już „euro szóstki”. Za to w 2004 roku różnica między ciągnikiem nowym a tym mającym 10 lub 15 lat mogła być widoczna dosłownie z kilometra, za sprawą tak różnych projektów nadwozi. Rewolucja dokonywała się też w osprzętach silników, ilości elektroniki oraz po prostu mocy silników. Wystarczy spojrzeć na przykład na reprezentację Trans Truck Serwis z Tych, która obejmowała Mercedesa SK (w wersji 1994+) oraz nowe Volvo FH12 (w wersji 2002+). Te dwa pojazdy dzieliła ledwie dekada, a różnice były wprost ogromne. 

Trzeba też przyznać, że na zlocie sprzed 20 lat niewiele było tuningu w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Powszechnie sięgano po naklejki, proporczyki i ewentualnie dodatkowe reflektory, ale jakieś ciekawsze akcesoria lub spójne projekty lakiernicze pozostawały rzadkością. Co tu dużo mówić – zmieniły się możliwości finansowe i sprzętowe, a do tego też po prostu moda. Co oczywiście nie znaczy, że ciekawe projekty nie pojawiały się wcale. W końcu pokazana wówczas, westernowa Scania z Migrexu do dzisiaj robi wrażenie na drogach, a Scania z Marpolu wręcz wpasowałaby się w obecne trendy. Dosyć jednak opisu, przyjrzyjmy się zdjęciom…