Na autostradzie A2 od pewnego czasu da się zauważyć informacje o nowych urządzeniach. Są to znaki z napisem „Foto Kontrola”, a także z zakazem wyprzedzania dla samochodów ciężarowych.
Nowe urządzenia ustawiono na popularnej „kulczykówce”, na odcinku położonym między Koninem a Wrześnią. Mowa dokładnie o tej trasie, gdzie za przejechanie jednego kilometra pełnowymiarową ciężarówką płaci się około 1,50 złotego. A jednocześnie znajduje się tam fragment z zakazem wyprzedzania dla samochodów ciężarowych o DMC powyżej 3,5 tony.
Zarządca drogi twierdzi, że kierowcy ciężarówek regularnie ten zakaz łamali, podejmując się nielegalnego wyprzedzania. Dlatego zdecydowano się na zautomatyzowany system kontroli, w postaci kamer rejestrujących pojazdy poruszające się po lewym pasie ruchu. Jak na razie działa on na zasadzie testowej, lecz wkrótce może to ulec zmianie.
Na łamach „TVN24” prywatny zarządca drogi zapowiedział oddanie kamer pod władanie Inspekcji Transportu Drogowego. Wówczas zostałyby one włączone do ogólnopolskiej sieci radarów, a do kierowców wysyłano by listy z mandatami.
