Ford Transit Trail – wersja nieco uterenowiona, choć raczej nie do typowej pracy

Auta osobowe o uterenowionym wyglądzie to obecnie szczyt mody. A teraz coś podobnego będzie można dostać w branży samochodów dostawczych. Ford przygotował specjalną wersję modelu Transit, nieco uodpornioną na trudne warunki.

Ford Transit Trail, bo tak nazywa się ten pojazd, mógłby mieć sens na przykład w czasie pracy na budowach. Samochód wyposażono w przedni dyferencjał o ograniczonym poślizgu, czyli popularną „szperę”. Do działania tego mechanizmu specjalnie dostosowano także system kontroli trakcji. Jeśli więc samochód utknie w grząskim terenie, oba przednie koła powinny kręcić się jednocześnie, ratując sytuację.

Pomyślano także o nadwoziu. Dół samochodu chroniony przez plastikowe nakładki, zderzak jest nieco bardziej podcięty od dołu, a atrapa chłodnicy jest całkowicie czarna, będąc wzorowanym na pickupach z serii Raptor.. Co też ciekawe, wszystko to da się otrzymać w najróżniejszych konfiguracjach, zarówno dla furgonów, jak i dla podwozi pod zabudowy, czy też kabin załogowych. A jakby komuś było mało, w opcji znajdzie się stały napęd na cztery koła, zwiększający możliwości pojazdu.

Szpera i plastikowe nakładki na nadwozie – wielu użytkownikom aut dostawczych coś takiego naprawdę mogłoby się przydać. Byłyby to wówczas na funkcjonalne dodatki, a nie tylko rzecz dołożona dla efektu. Założenia Forda muszą być jednak zupełnie inne. Transit Trail raczej nie trafi do osób, które potrzebują woła roboczego, na przykład dla ekipy budowlanej. Ma to być bowiem kosztowna wersja, standardowo wyposażana także w skórzaną tapicerkę, czy aluminiowe felgi.

I tak oto dochodzimy do paradoksu – wersje do ciężkiej pracy będą miały nadwozia bez dodatkowej ochrony i układ napędowy bez dodatkowej trakcji w terenie, natomiast warianty dedykowane do użytku prywatnego, reprezentacyjnego lub hobbystycznego będą przygotowane do pracy w trudniejszych warunkach.