Po niecałym pół roku od handlowej premiery nowego Forda Transita, koncern spod znaku błękitnego owalu poszerza ofertę swojego nowego „dostawczaka”. Pojawia się w niej tym samym nowy wariant długościowy podwozia pod zabudowę, nowy wariant kabiny, a także wersja z napędem na wszystkie koła.
Podwozie do zabudowy 5,2-metrową skrzynią
Firmy wykorzystujący pojazdy z przestrzennymi zabudowami bardzo ucieszy wprowadzenie do sprzedaży nowego wariantu podwozia pod zabudowę L5. Zamontujemy na nim skrzynię o długości do 5,2 metra, tworząc w ten sposób auto o łącznej długości do 7797 mm i rozstawie osi 4522 mm. Tak skonfigurowane auto będzie jednocześnie największym fabrycznym Transitem, jakiego kiedykolwiek wyprodukowano.
Załogowa kabina
Druga nowość to wprowadzenie do oferty kabiny załogowej mieszczącej maksymalnie 7 osób. Występuje ona w wariantach długości od L2 do L5, a także przy tonażu od 3,1 do 4,7 tony.
Ciągnik siodłowy
Oprócz wersji blaszanych lub podwozi pod zabudowę, w gamie Transita ma teraz czekać także ciągnik siodłowy. Posiadająca DMC na poziomie 3,5 lub 4,7 tony konstrukcja może być bazą pod zestaw na kategorie prawa jazdy B+E lub C+E. W tym pierwszym wariancie zbudujemy zestaw o łącznym DMC wynoszącym 7 ton. Co robić z takim zestawem? Oczywiście jeździć nim niczym „solówką”, co opisywałem już TUTAJ.
Napęd 4×4
Kto natomiast potrzebuje auta zdolnego wjechać w każdą dziurę i podjechać pod każdą górę, ten może zainteresować się wersją 4×4. Przedni napęd może dołączać się w niej automatycznie w zależności od obciążenia i warunków drogowych, podczas gdy komputer będzie odpowiedzialny za odpowiednie rozdzielenie momentu obrotowego. Napęd możemy też włączyć sami w sposób stały.
Nowego Forda Transita prezentowałem już szerzej w dziale testy. Zapraszam TUTAJ do lektury.