Od 2017 roku Ford Transit będzie dostępny także z automatyczną skrzynią biegów. Będzie to sześciobiegowa przekładnia typu SelectShift, od dłuższego czasu montowana do Transita w Stanach Zjednoczonych i tym samym mogąca uchodzić za sprawdzoną nawet z silnikami o mocy ponad 200 KM.
W Europie skrzynię biegów SelectShift będzie można zamówić do Transita w wersji przednionapędowej oraz do o rozmiar mniejszego Transita Custom. W obu modelach automat będzie występował z silnikami wysokoprężnymi o mocy 130 lub 170 KM i powinien korzystnie wpłynąć na ich dynamikę. Ford obiecuje bowiem, że przeciętna zmiana biegów zajmie mniej niż pół sekundy, a oprogramowanie stworzono także z myślą o pracy z ciężkimi ładunkami. Gdyby jednak ktoś bardziej wierzył sobie samemu, niż komputerowi, zawsze będzie mógł skorzystać z systemu ręcznej zmiany przełożeń.
Wraz z automatyczną skrzynią biegów, w ofercie Forda debiutuje też system Auto-Start-Stop, ulepszony system multimedialny SYNC 3 (oby był prostszy w obsłudze!) oraz nowy napęd na cztery koła. Pierwsza z tych premiera ma odpowiadać za automatyczne gaszenie silnika na postoju, znacząco ograniczając spalanie. Jeśli natomiast chodzi o napęd na cztery koła, to podobnie jak automatyczna skrzynia biegów, będzie on dostępny z silnikami o mocy 130 lub 170 KM. Ford obiecuje tutaj usprawniony system kontroli trakcji pod utwardzonymi drogami, elektryczne rozdzielanie napędu między poszczególne osie, a także możliwość tego napędu zblokowania, aby zapewnić pewną trakcję na przykład w głębokim śniegu.
Warto przypomnieć, że wspomniane w tekście silniki to nowe jednostki o pojemności równo 2 litrów. Zastąpiły one dotychczasowe silniki 2,2-litrowe i powinny korzystnie wpłynąć na ceny, z uwagi na mniejszą akcyzę od wariantów osobowych. Więcej na temat tych silników pisałem TUTAJ.
Poniżej: Ford Transit 4×4 w akcji:
