Ford pracuje nad 11-biegową przekładnią do aut osobowych – ot czysty przerost formy nad treścią

ford_f150_2014_04

Jeszcze niedawno samochody ciężarowe miewały generalnie dwa razy więcej przełożeń niż auta osobowe, co było mówiąc krótko sensowne i potrzebne. Jako jednak, że cały motoryzacyjny świat stoi na głowie, produkuje się samochody terenowe z napędem 4×2, samochody sportowe z dieslami i samochody dostawcze z silnikami z aut miejskich, ta biegowa różnica bardzo szybko się zaciera. W ostatnich miesiącach w dziale Testy pokazywałem przecież na przykład 12-tonowe Iveco Eurocargo z sześcioma przełożeniami oraz 3-tonowego Volkswagena Amaroka z biegami aż ośmioma. W Iveco sześć biegów jak najbardziej wystarczało, podczas gdy w Amaroku aż osiem biegów nie tylko w ogóle nie było potrzebne, lecz też potrafiło trochę zdenerwować. Z tym większą dezaprobatą chciałbym więc podać do wiadomości, że Ford właśnie opatentował przekładnię aż 11-biegową i wcale nie jest to konstrukcja do typowego samochodu ciężarowego…

11-biegowy automat zapewne trafi do pickupów z serii F, wszak Ford już jakiś czas temu zapowiadał, że model F-150 w sportowej wersji Raptor na rok 2017 będzie miał aż 10 przełożeń. A F-150 przecież jakimś szczególnie dużym samochodem nie jest, skoro może ważyć wyraźniej poniżej 3 ton, licząc 5-6 metrów długości. Nawiązując więc do początku tego tekstu – takie 11 biegów będzie tutaj prawdopodobnie po prostu bezsensowne i niepotrzebne.