Turecka spółka Ford Otosan, stojąca za ciężarową marką Ford Trucks, zaprezentowała prototyp modelu F-Max z autopilotem czwartego stopnia. Pojazd ten zaczyna właśnie testy na zamkniętym torze, a jednocześnie zaczyna się mówić o jego przyszłym wdrożeniu do użytku.
Prace nad tą technologią rozpoczęły się cztery lata temu, z udziałem inżynierów Ford Otosan, a także niemieckiej firmy informatycznej AVL Software and Functions. Ponadto swojego wsparcia udzieliło tureckie Ministerstwo Transportu oraz Infrastruktury, którego przedstawiciele zostali zaproszeni na oficjalną premierę prototypu. Miała ona miejsce na zamkniętym fragmencie tureckiej autostrady O7, w okolicach Stambułu, gdzie system o nazwie Highway Pilot będzie teraz przechodził rozległe testy.
Według oficjalnej nomenklatury, autopilot czwartego stopnia oznacza system mający sobie poradzić na drogach każdej kategorii. Stąd też zapowiedź złożona przez producenta, według której Ford F-Max z systemem Highway Pilot wyręczy kierowcę przez około 90 procent całego czasu jazdy. Pozostałe 10 procent nadal ma być zależne od człowieka, dlatego też cały system przedstawia się jako rozwiązanie wspomagające kierowcę, nie mające na celu jego wyeliminowania.
Cały projekt jest o tyle ciekawy, że Ford Otosan nie zdecydował się na współpracę z żadnym z amerykańskich lub chińskich partnerów, oferujących praktycznie gotowe rozwiązania. Tymczasem właśnie tą drogą poszło wielu większych konkurentów, należących do grona „wielkiej siódemki”. Pisałem o tym między innymi w następującym artykule, na początku bieżącego roku: MAN i Scania wdrażają autopilota PlusDrive – stałe trasy docelowo nawet bez kierowców