Ford F-Max jako zupełnie pierwszy ciągnik siodłowy w firmie – wydanie dla Viapolonia

W miarę jak rozpędzają się zamówienia na Fordy F-Maxy, powoli przybywa też ciekawostek. Wyróżnia się na przykład historia firmy Viapolonia, która wybrała F-Maxa na swój zupełnie pierwszy ciągnik we flocie.

Viapolonia to krakowska firma transportowa działająca na rynku już 17 lat. Dysponuje on własną flotą pojazdów, lecz dotychczas były to tylko samochody mniejsze rozmiarami. Wśród nich przede wszystkim długodystansowe „busy” na bazie Renault Master, a także o dwunastotonowe „solówki” na podwoziu Renault Trucks D240.

W ostatnim czasie postanowiono jednak rozszerzyć działalność, zamawiając pierwszy ciągnik pod pełnowymiarowy zestaw. Miał to być samochód z nisko umiejscowionym siodłem oraz z typowo dalekobieżną kabiną. Viapolonia otrzymało przy tym na testy Forda F-Maxa i to właśnie ta ciężarówka zyskała ostateczną aprobatę. Zamówione zostały dwa egzemplarze, pierwszy oficjalnie już odebrano, a w sprawie kolejnych trwają już rozmowy.

Jak przystało na F-Maxa, pod względem konfiguracji nie było większego wyboru. Przekazany Ford otrzymał wysoką kabinę sypialną, 500-konny silnik o pojemności 13 litrów oraz zautomatyzowaną skrzynię biegów marki ZF. Do tego doszło wspomniane, nisko umiejscowione siodło, a także czerwony lakier, typowy dla całej floty Viapolonia. Samochód odebrano u dealera Porębski Ford-Trucks, w Głogoczowie pod Krakowem.