Ford F-Max będzie prowadził zawodników startujących w europejskich wyścigach ciężarówek

Z wywiadu z Grzegorzem Ostaszewskim – dostępnym tutaj – mogliście się dowiedzieć, że w torowych wyścigach ciężarówek stosowany jest start lotny. Zawodnicy nie ruszają więc z miejsca, lecz przekraczają linię startu już z pewną prędkością, mając przy tym wyznaczoną kolejność.

Taki konwój rozpędzających się zawodników prowadzony jest przez cywilny pojazd. W najbardziej prestiżowej serii wyścigów European Truck Racing Championship samochód ten nazywany jest „Official Truck”, czyli po prostu „Oficjalna ciężarówka”. I właśnie tę rolę ma pełnić w tegorocznym sezonie Ford F-Max.

Pełnienie roli „Oficjalnej Ciężarówki” to oczywiście forma reklamy. Samochód ten przejeżdża bowiem przed całą publicznością, jego producenta wymienia się wśród partnerów wyścigu, a ponadto drugi, dodatkowy egzemplarz, prezentowany jest w strefie dla fanów, tuż obok boksów.

Wszystko to może przysporzyć firmie pozytywnego wizerunku, zwłaszcza w krajach, w których wyścigi samochodów ciężarowych cieszą się sporą popularnością. Dlatego też Ford zdecydował się na tego typu współpracę, chcąc rozreklamować swój ciągnik między innymi w Europie Zachodniej.

Turecka ciężarówka będzie prowadziła zawodników na wszystkich 32 wyścigach, organizowanych w Niemczech, Czechach, Belgii, Francji, Słowacji, Włoszech, Hiszpanii oraz na Węgrzech. Tylko na samych torach obejrzy go ponad 400 tys. widzów, a do tego dochodzą oczywiście transmisje telewizyjne.

Dodam, że w ostatnich latach rolę „Oficjalnej Ciężarówki” pełniły między Mercedes-Benz Actros czwartej generacji oraz Renault Premium drugiej generacji.