Ford Cargo Euro 6 kusi bardzo niskimi cenami oraz dużym silnikiem także w Rumuni. A co z Polską?

ford_cargo_remo_car_polska_2

Powyżej: Cargo 2542 w serwisie Remo Car pod Warszawą, w listopadzie 2016

Rumunia to kolejny po Węgrzech oraz Bułgarii kraj Unii Europejskiej, w którym można kupić nowe samochody ciężarowe marki Ford. Oficjalna premiera tych tureckich pojazdów miała miejsce w grudniu 2016 roku, natomiast najbliższe miesiące upłyną na przygotowywaniu sieci serwisowej oraz szukaniu pierwszych klientów.

Plany przewidują, że jeszcze w tym roku Fordy Cargo Euro 6 sprzedadzą się w 185 egzemplarzach, a kolejnym roku będzie to już pełne 300 sztuk. Jeśli natomiast chodzi o sieć handlowo-serwisową, to obecnie bazuje na jednym punkcie w Bukareszcie, a do roku 2018, placówek tego typu ma być aż osiem. Jak natomiast przekonać klientów? Główną zaletą będą bardzo niskie ceny, wynoszące około 60 tys. euro za ciągnik siodłowy w najbardziej typowej konfiguracji. Do tego dojdzie też dosyć szeroka oferta, obejmująca między innymi warianty terenowe.

Warto jeszcze przypomnieć techniczną stronę modelu Cargo w wersji Euro 6. Dla przykładu, ciągnik siodłowy o oznaczeniu 1842T wyposażony jest w silnik o pojemności 12,7 litra, generujący do 420 KM oraz 2150 Nm. Do tego dochodzi też nowoczesna skrzynia biegów, będąca nowym produktem marki ZF, a także wszystkie wymagane w Unii Europejskiej systemy bezpieczeństwa. Gorzej jest niestety z kabiną, która jest wąska, wyposażona w duży tunel silnika i przestarzała pod względem wystroju.

Przy okazji należy się też małe wyjaśnienie w kwestii polskiej premiery modelu Cargo. Według informacji od firmy DBK, mającej zajmować się dystrybucją oraz serwisowaniem tych pojazdów, wprowadzanie Fordów na polski rynek powinno było rozpocząć się minionej zimy. Co więcej, tutaj pokazywałem już nawet zdjęcia pierwszych przywiezionych do Polski egzemplarzy. Skoro jednak mamy już kwiecień, a w sprawie zupełnie nic się nie wydarzyło, projekt z jakiegoś powodu musiał zostać wstrzymany.

ford_cargo_kabina