Ford będzie sprzedawał samochody przez serwis Alibaba – internetowe zakupy kieruje się do Chińczyków

ford_f150_raptor_chiny

Powyżej: Ford F-150 Raptor, o dziwo dostępny także w Chinach

Większość z Was zapewne słyszała już o Alibabie oraz Aliexpress. To chińskie sklepy elektroniczne, na których ogłaszają się w głównie chińscy producenci. Poprzez Aliexpress prowadzi się sprzedaż detaliczną, także w pojedynczych sztukach, przede wszystkim dla prywatnego odbiorcy. Wysyłka z Chin do Europy jest zazwyczaj darmowa, ceny poszczególnych produktów są wręcz śmiesznie niskie, a ich wybór potrafi przyprawić o zawrót głowy. Tymczasem na Alibabie kupuje się rzeczy droższe, bardziej profesjonalne lub po prostu sprzedawane hurtowo. Serwis ten stworzony jest więc głównie z myślą o odbiorcach firmowych, a na liście oferowanych produktów znajdziemy nawet… ciężarówki. Dla przykładu – mieszkasz w Afryce, rozkręcasz firmę i potrzebujesz na szybko dziesięciu ciężarówek? Wejdź na Alibabę i w kilka minut znajdziesz sprzedawcę, który ekspresowo zorganizuje wysyłkę dziesięciu pojazdów z Chin do Afryki. Oto przykład jednej z takich ofert, dotyczącej chińskiego kuzyna Iveco Stralis (opisywanego tutaj)

alibaba_ciezarowki_chinskie_2

A wspominam o tym z bardzo ciekawego powodu. Otóż oficjalną współpracę z Alibabą nawiązała właśnie firma Ford. W ten sposób amerykański koncern chce mocniej wejść na chiński rynek, będąc łatwiej dostępnym dla chińskich odbiorców. Innymi słowy, nowe Fordy mają być dostępne w Chinach w sprzedaży internetowej, właśnie poprzez Alibabę.

Zakupu będzie dokonywało się w sposób typowy dla Alibaby. Zamówienie złożymy więc przez internet, a opłaty będzie można dokonać na przykład za pośrednictwem karty kredytowej. Kiedy zaś samochód będzie już gotowy, otrzymamy stosowną wiadomość i udamy się po odbiór do zwykłego dealera. Tam też będziemy mogli naszego Forda serwisować.

Powyższa informacja już wzbudziła w Chinach niemałe poruszenie. Dealerzy obawiają się, że żyjący w ciągłym pośpiechu Chińczycy chętnie skorzystają z takiej internetowej sprzedaży. W efekcie obroty klasycznych dealerów mogą bardzo mocno spaść.