Cała flota ciężarówek należąca do austriackiej poczty przestała tankować zwykły olej napędowy. Zamiast tego firma w stu procentach przeszła na HVO100, czyli bardzo ekologiczne paliwo produkowane z odpadów.
Austriacki projekt objął ciężarówki trzech różnych marek, mianowicie Iveco, MAN oraz Volvo. Każdy z tych pojazdów kursuje w ruchu krajowym, przewożąc kontenery BDF z przesyłkami pocztowymi i mając pod kabiną najzwyklejszy silnik diesla. HVO100 nie wymaga bowiem żadnych zmian mechanicznych, by zastąpić zwykły, ropopochodny olej napędowy.
Chcąc zorganizować HVO100 dla całej omawianej floty, austriacka poczta nawiązała współpracę z czterema dostawcami: Eni, MMM, OMV oraz Turmöl. Oferują oni ekologiczne paliwo bezpośrednio na swoich stacjach, więc tankowanie na trasie nie powinno być większym problemem. Inna sprawa, że będzie się to związało ze zwiększonymi kosztami, z uwagi na wysoką cenę produkcji HVO100.
Po co natomiast zdecydowano się na tę zmianę? Paliwo produkowane z odpadów pozwala ograniczyć emisję CO2 o nawet 90 procent. Innymi słowy, pod względem emitowania gazów cieplarnianych, diesel pracujący na HVO100 jest niemal porównywalny z silnikiem elektrycznym. A jednocześnie jego praca może odbywać się bez żadnych kompromisów w zakresie zasięgu.
Austriacka poczta jest już kolejną firmą, która przestawiła swój transport na HVO100 (inny przykład znajdziecie między innymi pod tym linkiem). Sama Austria jest natomiast jednym z czternastu krajów, które jak na razie dopuściły HVO100 do sprzedaży na swoim terytorium. Polska dotychczas nie pojawiła się na tej liście, choć podobno może się to zmienić już jesienią.