Flota 150 ciągników z systemem 3-minutowej wymiany baterii – chiński pomysł na prąd

Chińska firma SAIC Hongyan, znana z bliskiej współpracy z Iveco, zrealizowała ostatnio zamówienie na 150 elektrycznych ciągników siodłowych. Co natomiast jest w tym najciekawsze, to sposób, w jaki ciężarówki będą uzupełniały energię.

Nowe ciągniki mają pracować dla oddziału chińskich kolei z miasta Cangzhou, nieopodal Pekinu. Przewiozą materiały sypkie oraz zwoje metalu, co w chińskich realiach zapowiada się jako bardzo ciężkie ładunki (więcej na ten temat w artykule „200-tonowe zestawy na sześciu lub siedmiu osiach…„). Firma ma też ambitny plan, według którego każdy ciągnik pokona ponad 100 tys. kilometrów rocznie. I to pomimo faktu, że wykorzystano tutaj baterie o pojemności zaledwie 282 kWh, dające do 200 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu.

Tak duży przebieg ma zostać zrealizowany dzięki zautomatyzowanemu systemowi wymiany baterii. SAIC Hongyan opracowało to w formie niewielkiego budynku, przez który musi przejechać ciężarówka. Pojazd ustawia się we wskazanym miejscu, a specjalna suwnica zdejmuje z niego kompletny zestaw baterii, wraz z elementami ich chłodzenia. Wszystko to zamontowane jest w pionowej obudowie, za kabiną ciężarówki. Zdjęte baterie trafiają wówczas do ładowania, w ich miejsce wstawia się inny, naładowany zestawy. Cała operacja zajmuje od 3 do 5 minut i nadzorowana jest przez jednego człowieka.

Sam producent podkreśla, że jak na razie to rozwiązanie dla ciężarówek jeżdżących na krótkich dystansach. Pojazd regularnie musi bowiem zajeżdżać na bazę. Za to wśród zalet jest oczywiście oszczędność czasowa oraz niska masa własna. Z tak małym zestawem baterii, jak wspomniane 282 kWh, elektryczne ciągniki mogą ważyć porównywalnie do pojazdów spalinowych.

Jak to wygląda w praktyce, można zobaczyć na poniższym filmie: