Firma wymieniała tachografy na analogowe – od stycznia wpadła z tym już dwukrotnie

Ten przewoźnik nie chciał „bawić się” w wyłączniki, magnesy, czy pożyczane karty. Zamiast tego postawił na analogowe wykresówki, wymieniając w tym celu tachografy.

Białe Volvo FH, po raz pierwszy zarejestrowane we wrześniu 2007 roku, od pięciu lat nie pojawiało się na legalizacji tachografu. Nie bez powodu – w samochodzie dokonano nieautoryzowanej zmiany, usuwając cyfrowy tachograf i instalując urządzenie analogowe. Musiało to mieć miejsce po 2015 roku, gdy odbyła się ostatnia legalizacja.

Z tym analogowym „tacho” ciężarówka wpadła przy wczorajszej kontroli ITD, na trasie S3. Co więcej, był to już drugi taki przypadek, który stwierdzono w tej firmie od początku roku. W styczniu zatrzymano bowiem inny zestaw od tego samego przewoźnika, a kontrola tachografu wskazała dokładnie taką samą, nielegalną modyfikację.

Kara za korzystanie z niewłaściwego tachografu to 10 tys. złotych. Firma może też stracić licencję na transport, gdyż mowa tutaj o „najpoważniejszych naruszeniach”.

Oto komunikat WITD w Gorzowie Wielkopolskim:

Kontrolę przeprowadzono we wtorek (25 sierpnia) na drodze ekspresowej S3 w okolicach Gorzowa Wielkopolskiego. Podczas kontroli inspektor stwierdził, że w pojeździe zainstalowany jest tachograf analogowy. Z tabliczki pomiarowej wynikało, że ostatnie badanie okresowe tachografu przeprowadzono 22 sierpnia 2015 r., tj. ponad 5 lat temu. Takiemu badaniu tachograf należy poddawać co 2 lata. Następnie inspektor ustalił, że kontrolowany pojazd został zarejestrowany po raz pierwszy 17 września 2007 r. Tachografy analogowe mogły być instalowane w pojazdach zarejestrowanych po raz pierwszych przed 1 maja 2006 r. W związku z tym w kontrolowanym pojeździe powinien być zainstalowany tachograf cyfrowy. Inspektor zauważył również, że numer tachografu naniesiony na tabliczkę pomiarową jest niezgodny z numerem zainstalowanego w pojeździe tachografu.

Podczas kontroli inspektor skontaktował się z warsztatem, w którym przeprowadzone zostało ostatnie badanie tachografu. Okazało się, że w 2015 r. podczas badania w pojeździe zainstalowany był tachograf cyfrowy, który został poddany badaniu okresowemu. Po tym badaniu wymagany tachograf cyfrowy został wymieniony na tachograf analogowy.

Analogiczny przypadek stwierdzono już wcześniej (w styczniu 2020 r.) w innym pojeździe tego samego przewoźnika. Wówczas przewoźnika ukarano karą pieniężną w wysokości 10 tysięcy złotych.

Teraz przewoźnikowi grozi również kara pieniężna w wysokości 10 tysięcy złotych. Tego rodzaju naruszenie zostało zaklasyfikowane jako najpoważniejsze naruszenie, w związku z czym przewoźnik może utracić dobrą reputację, a w konsekwencji uprawnienia przewozowe.