Od jakiegoś czasu oddziały zachodnich firm transportowych wyrastają w Europie Środkowo-Wschodniej niczym przysłowiowe grzyby po deszczu. Wszystkie takie przedsiębiorstwa można podzielić na dwie grupy. W pierwszej z nich są firmy, które inwestują na wschodzie, gdyż chcą normalnie operować na tutejszym rynku, jeżdżąc na przykład między Polską a Europą Zachodnią i chwała im za to. Druga grupa to jednak przedsiębiorstwa, które nie zamierzają robić w naszej części Europy niczego konstruktywnego i chcą tylko ściągnąć do siebie bardzo tanich kierowców. Są oni zatrudniani na takie „lipne” firmy otwarte w Bułgarii, czy na Słowacji, a następnie ruszają na zachód gdzie wykonują kabotaż lub obsługują lokalnych klientów na krótkich, międzynarodowych trasach.
Skrajne przypadki z tej drugiej grupy opisywałem już kilkukrotnie. TUTAJ pisałem o Bułgarze, który od 9 miesięcy siedzi w kabinie jeżdżąc na belgijskiej „krajówce”, natomiast TUTAJ wspominałem o trzech latach więzienia dla belgijskiego przedsiębiorcy masowo wykorzystującego kierowców ze wschodu. Dzisiaj natomiast przedstawię przykład fotograficzny, który we wspaniały sposób przedstawi stan paranoi, która panuje w europejskim transporcie. Wszystko będzie dotyczyło firmy Inter-East Cargo, która została stworzona przez holenderskie przedsiębiorstwo Oenema Transport.
Oenema Transport chciało zatrudnić Bułgarów, lecz nie chciało płacić im holenderskich stawek. Dlatego też otwarto w Bułgarii Inter-East Cargo, zarejestrowano na nie kilka ciężarówek i zatrudniono Bułgarów na bułgarskich warunkach. Następnie pojechali oni do Holandii, gdzie zaczęli wykonywać te same zadania co kierowcy Oenema Transport. Wszystko to nie brzmi szczególnie zaskakująco, gdyż tego typu zachowania są dzisiaj normą. Zaskakujące jest jednak zestawienie dwóch poniższych fotografii. Poniżej można zobaczyć najpierw ciężarówki należące do Inter-East Cargo, a potem lokalizację, w której firma zarejestrowała swoją siedzibę. Nie chcę być uszczypliwy, ale coś mi się wydaje, że cały ten blok był warty mniej niż cztery Actrosy…
Jako zakończenie mogę powiedzieć, że związki zawodowe narobiły wokół Oenema Transport takiego rabanu, że firma podobno właśnie wycofuje się z kombinowania z Bułgarami. I bardzo dobrze!
Swoją drogą czekam aż jakaś duża polska firma kupi mieszkanie w bloku pod Sofią…
