Jak widać na powyższym filmie, opublikowanym przez lokalny portal „NewsLubuski.pl”, droga była prosta a ruch przebiegał bardzo spokojnie. Nic nie wskazywało więc na to, że kabina ciężarówki nagle podskoczy do góry, obwieszczając tragiczny wypadek.
Wszystko miało miejsce we wczorajszy wieczór, około godziny 20, na drodze nr 32 nieopodal Gronowa. Według dotychczasowych ustaleń, BMW nagle zjechało na przeciwległy pas ruchu, czołowo uderzając w poprawnie jadącego DAF-a. Następnie oba pojazdy wypadły z drogi.
Kierujący oraz pasażerka BMW ponieśli śmierć na miejscu. Byli to Zielonogórzanie w wieku 25 lat. Kierowca ciężarówki został natomiast ranny, będąc przetransportowanym do szpitala. O sile uderzenia mówią też bardzo poważne uszkodzenia obu pojazdów.
Tyle zostało z BMW:
Dlaczego doszło do tego wypadku? Jak podaje portal „Pościgi.pl”, jeden ze świadków wskazał policjantom na wystrzał opony w ciężarówce. Twierdził, że widział jak od pojazdu nagle odpadło koło. Podejrzenia te szybko jednak obalono, jako że wszystkie opony okazały się całe.
Ten sam portal podaje też zupełnie inną hipotezę. Mówi ona o możliwości rozproszenia się kierowcy auta osobowego przez niewielkiego psa. We wraku BMW znaleziono bowiem zwłoki takiego zwierzęcia, najwyraźniej podróżującego wraz ze swoimi właścicielami.
W takiej pozycji znaleziono DAF-a z naczepą: