Zdjęcie ze zbiorów Trucksfoto.com
Pod koniec stycznia bieżącego roku na rynku zadebiutowało Volvo FH Aero. Od tamtego czasu regularnie możemy oglądać „FH-acze” z nowym przodem, wydłużonym o 24 centymetry względem dotychczasowego. Nie znaczy to jednak, że standardowy, krótki przód zupełnie zniknął z oferty, o czym możemy się przekonać na przykładzie jednej z polskich flot.
Volvo FH bez przydomku Aero nie tylko pozostało w oficjalnej sprzedaży, ale też zaczęło być dostępne z nowymi elementami wyposażenia, wprowadzonymi wraz ze styczniową premierą. Stąd też zamówienie firmy Sped Partner z Pińczowa, przewidujące Volva FH ze starym, płaskim przodem, a jednocześnie z nowymi kamerami zastępującymi lusterka.
Sped Partner wybrał dla swoich ciągników kabiny typu Globetrotter XL, o maksymalnym podwyższeniu dachu oraz standardowej długości sypialni. Do tego dołożono silniki typu 460 I-Save, a więc 13-litrowe jednostki, które dzięki systemowi turbo compound są w stanie rozwinąć aż 2600 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
Wraz z odbiorem omawianych ciągników, w połowie września, kierowcy z firmy Sped Partner otrzymali lekcje w Szkole Doskonalenia Jazdy Volvo Trucks. To natomiast była okazja, by zobaczyć jak ciągniki z płaskim przodem oraz kamerami prezentują się u boku dłuższej wersji Aero, będącej pojazdem treningowym, należącym do samej szkoły.
Zdjęcia opublikowane przez szkołę: