W ostatnich miesiącach kilkukrotnie mogliście usłyszeć o chińskich przewoźnikach, którzy zaczęli wykonywać trasy do Europy Wschodniej, na kołach pokonując nawet po 8-9 tys. kilometrów w jedną stronę. Dla przykładu, w artykułach dostępnych tutaj oraz tutaj pokazywałem chińskie zestawy stojący w Brześciu, tuż przy polsko-białoruskiej granicy. Dzisiaj zobaczymy natomiast kolejny z takich przejazdów, a przy okazji poznamy też bardzo ciekawie wyposażoną ciężarówkę.
Powyższa fotografia została wykonana przez białoruskiego miłośnika ciężarówek, Egora Andreewicza, prowadzącego na Facebooku stronę Truck spotters of Belarus©. Egzotycznie wyglądający ciągnik mający chińskie oznaczenie krajowe, tablicę TIR oraz rejestracje z chińskiej prowincji Szantung, pojawił się w jego obiektywie na początku listopada, na białoruskiej trasie M8 w okolicach Witebska. Poruszał się tam z naczepą chłodniczą, mającą typowo chiński układ na trzech osiach z bliźniaczym ogumieniem. Ponadto wprawne oko mogło na nim wypatrzeć agregat marki Carrier, wskazujący na korzystanie z europejskiej technologii chłodniczej.
Powyżej: Jinan, stolica prowincji Szantung na mapie
Wspomniana prowincja Szantung znajduje się na wschodzie Chin, mniej więcej w połowie drogi między Szanghajem a Pekinem. Jest to położenie bardzo strategiczne z logistycznego punktu widzenia i być może dlatego szantuńskie rejestracje nader często widuje się na trasach prowadzących do Europy. Jeśli zaś chodzi o potencjalną odległość od bazy, to z prowincji Szantung do Witebska trzeba pokonać jakieś 8 tys. kilometrów. Z tego pierwsza połowa przypada w Chinach, a druga wiedzie po drogach Kazachstanu oraz Rosji.
Można się spodziewać, że wykonanie jednej takiej trasy zajmie kierowcy wiele tygodni, obfitując nie tylko w samą jazdę, ale też dłuższe okresy oczekiwania. I tutaj też przechodzimy do sprawy ze wstępu, mianowicie zastosowania bardzo ciekawego ciągnika. Jest nim FAW J7 Eagle, będący jednym z najdroższych pojazdów produkowanych przez Chińczyków, przeznaczonym dla bardziej wymagających klientów. W ofertach znajdziemy go tylko w mocnych wersjach, rozwijających 560 do 660 KM, a konfigurator wyposażenia opcjonalnego przewiduje wręcz zaskakujące rozwiązania. To między innymi podłoga fabrycznie wykładana drewnianymi panelami, a także wariant z sypialnią przedłużoną o 50 centymetrów, oferującą nie tylko więcej wolnej przestrzeni, ale też kabinę prysznicową ze składana umywalką W tym ostatnim układzie podstawa łóżka jest mocno skrócona, a na czas snu dodatkowy fragment materaca umieszczany jest dosłownie wewnątrz prysznica, po uprzednim złożeniu specjalnej rolety, zwinięciu zasłony i ustawieniu w brodziku stolika. Jak wynika z chińskich ogłoszeń, otrzymanie tej dłuższej sypialni z prysznicem to opcja kosztująca około 13 tys. złotych.
Prezentowany egzemplarz wygląda raczej na wariant z krótszą sypialnią, bez kabiny prysznicowej. Gdybyście natomiast byli ciekawi jak wygląda to w praktyce, poniżej zamieszczam kilka wewnętrznych zdjęć , pokazujących opcję z prysznicem oraz bez niego.
Sypialnia dłuższa o 50 cm, z prysznicem:
Sypialnia standardowa, bez prysznica: