Fabryki ciężarówek wstrzymują swoją pracę – strach o pracowników oraz dostawy

Jeszcze kilka tygodni temu producenci ciężarówek mieli problem w postaci nasycenia rynku w wielu europejskich krajach. Na przykład w Polsce sprzedaż skurczyła się o 30 procent i wydawało się to wyjątkowo wysokim wynikiem. Jeśli jednak spojrzymy na te wydarzenia z dzisiejszej perspektywy, wszystko wygląda zupełnie inaczej.

Dzisiaj bowiem produkcja ciężarówek jest po prostu wstrzymywana. Tylko w ostatnich godzinach DAF miał podjąć decyzję o zatrzymaniu wszystkich trzech europejskich fabryk. 19 marca zatrzyma się belgijskie Westerlo, natomiast cztery dni później staną zakłady w niderlandzkim Eindhoven oraz w angielskim Leyland.

Powody takiej decyzji są dwa. Po pierwsze, DAF obawia się o zdrowie pracowników, którzy mogliby zostać zarażeni w czasie pracy. Poza tym fabryki borykają się z brakami dostaw, jako że wirus sparaliżował pracę wielu innych firm. Dalsza produkcja ciężarówek byłaby więc bardzo trudna do zrealizowania.

Co więcej, DAF nie jest też żadnym wyjątkiem. Renault Trucks zamyka aż cztery fabryki, mianowicie w Lyonie, Bourg-en-Bresse, Blainville-sur-Orne oraz Limoges. To zakłady zatrudniające łącznie 4,5 tys. osób. Ponadto wielu pracowników biurowych, zatrudnionych między innymi w działach rozwoju, przeniesie swoją pracę do domów.

A co kiedy to wszystko potrwa? Odpowiedź jest jedna: do odwołania.