Fabrycznie nowy Mercedes SK z 1998 roku – do pracy trafił 2 lata po Actrosach

Fot. Mercedes-Benz Suomi

Mercedes-Benz Actros świętuje w tym roku swoje 25-lecie. Ciężarówka została oficjalnie zaprezentowana na targach IAA 1996 w Hanowerze, a krótko później pierwsze egzemplarze zaczęły trafiać do klientów. Nie o Actrosach będzie jednak ten tekst, a o pożegnaniu z serią SK, która zakończyła epokę wyjątkowo prostych, ciężarowych Mercedesów.

Powyższe zdjęcie przedstawia wydanie jednego z ostatnich Mercedesów SK w historii. Samochód ten dotarł do odbiorcy dopiero w 1998 roku, a więc już dwa lata po premierze Actrosa. Ciężarówka pojechała przy tym do firmy M. Gustafsson z Finlandii i rozpoczęła niełatwe życie w fińskiej branży budowlanej.

W tej branży budowlanej kryje się też klucz tak późnego wydania. Warianty specjalistyczne zawsze później trafiają do produkcji i tak też było w przypadku Actrosa oraz SK. W czasie więc gdy przewoźnicy dalekobieżni jeździli już nowym modelem, dla „budowlanki” nadal oferowano starszą rodzinę SK.

Ta konkretna ciężarówka musiała też przejść pewną modyfikację, co dodatkowo opóźniło jej dostawę. Przewoźnik chciał bowiem mieć wywrotkę czteroosiową, ale nie odpowiadał mu fabryczny układ z podwójnym wózkiem tylnym. Zamiast tego zażyczył sobie wózek potrójny, potocznie zwany „tridemem” i do dzisiaj będący rzadkim widokiem na drogach.

By stworzyć taki układ, z fabryki ciężarówka wyjechała jako 25-tonowe, trzyosiowe podwozie z wyjątkowo długim rozstawem. Następnie, już w Finlandii, tuż przed osiami napędowymi zamontowano dodatkową, skrętną oś pchaną. Znalazła się ona na samym środku pojazdu i oczywiście podniosła DMC całej ciężarówki. Choć 25-tonowe oznaczenie pozostawiono już na drzwiach i stąd też symbol „2538”.

Jeśli natomiast chodzi o dwie ostatnie cyfry „38”, to  wskazywały one na obecność 381-konnego silnika o układzie V8. Był to najsłabszy wariant 14,6-litrowej, turbodoładowanej jednostki, zgodnej wówczas z normami emisji spalin Euro 2.