Ciężarówki z Europy pokonują amerykańską konkurencję – zmiany w Australii

Australijskie samochody ciężarowe przez lata kojarzyły się z klasycznymi, amerykańskimi ciągnikami. Na Europejczykach mogło to oczywiście robić ogromne wrażenie. Najnowsze statystyki pokazują jednak, że amerykański sprzęt musi ustąpić temu pochodzącemu ze Szwecji.

Według danych z ostatnich dziewięciu miesięcy, Volvo Trucks znajduje się na drugim miejscu australijskiej sprzedaży. Do amerykańskiego lidera – firmy Kenworth – traci już jednak tylko 32 egzemplarze. Kenworth posiada udział w rynku na poziomie 17,8 proc., natomiast Volvo Trucks osiągnęło 17,4 procenta.

Australijski Kenworth K200 oraz Mack Super Liner:

Doskonale radzi sobie także Scania. Drugi szwedzki producent dopiero co wyprzedził w sprzedaży Macka, czyli markę przez lata kojarzoną właśnie z Australią. Tym samym Scania znalazła się na czwartym rynkowym miejscu, dysponując 9-procentowym udziałem i niemal doganiając japońskie Isuzu.

By znaleźć w rankingu kolejne europejskie firmy, też nie trzeba daleko szukać. Za wspomnianym Mackiem znalazł się bowiem Mercedes-Benz, mający dla siebie 8,1 proc. australijskiego rynku. W dalszej części statystyk są również Iveco (3,8 proc.), DAF (3,5 proc.) oraz MAN (3 proc.).

Skąd natomiast wziął się ten europejski sukces? Na pewno ma to związek z faktem, że Australijczycy potrzebują coraz krótszych ciężarówek. Kabiny amerykańskich marek pomniejszono przy tym do minimum, a na ich tle europejskie sypialnie wydają się naprawdę ciekawą alternatywą.

Choć z drugiej strony, takie trendy w transporcie nie wszystkim się podobają. Wielu Australijczyków narzeka bowiem na brak przestrzeni, o czym więcej pisałem w następującym artykule: Kabiny ciężarówek na specjalnej prezentacji dla polityków – pokazano jak brakuje przestrzeni do życia