Euro warte 3,80 zł i kłopoty europejskiej gospodarki – nadchodzą bardzo chude lata dla transportu

banknoty_pieniadze_euro

Portal money.pl opublikował wczoraj prognozy na najbliższe miesiące dotyczące rynku walut. Dla branży transportowej prognozy to raczej przerażające, wszak dominującą walutą w tym sektorze gospodarki jest euro, a to właśnie ta waluta leci ostatnio w dół jak to się mówi „na łeb na szyję”.

W tym tygodniu na rynku walut miało miejsce wyjątkowe wydarzenie – w kantorach amerykański dolar zrównał się wartością z europejskim euro, a już wkrótce podobne zrównanie może pojawić się także dużych rynkach finansowych. Na hurtowym rynku Forex euro już spadło poniżej 4 złotych, i to po raz pierwszy od sierpnia 2011 roku. Co więcej, euro nie przestaje tanieć i jak przewidują analitycy, w czerwcu europejska waluta może sięgnąć poziomu 3,80 złotego. I choć w tym roku wartość ta może ulegać ciągłym zmianom, raczej nie utrzyma tak niskiego poziomu w sposób stały, a w drugiej połowie roku euro może nawet podrożeć, to prognozy na rok 2016 są naprawdę mało optymistyczne. Jak czytamy w TYM tekście money.pl, wówczas to 3,8 złotego za 1 euro może być wartością stałą

Jeśli zaplanowaliście na ten czas zakup nowej ciężarówki lub zajmujecie się głównie importem to możecie się cieszyć. W każdej innej sytuacji branża transportowa może jednak teraz tylko ucierpieć, gdyż taniejące euro ogranicza eksport i negatywnie wpływa na wartość stawek transportowych. Ucierpi także cała europejska gospodarka, bo tanie euro i drogi dolar pozwalają spodziewać się odpływu inwestycji z naszego kontynentu, pod którego znakiem mogą stać co najmniej najbliższe dwa lata.

Skąd cała ta sytuacja? Unia Europejska i jej kraje mają finansowe problemy, sprawa Grecji cały czas ciągnie wszystkich w dół, a do tego nad naszym kontynentem wisi widmo wprowadzenia ustawy o wolnym handlu ze Stanami Zjednoczonymi.

À propos Grecji przypomnę starszy tekst: 55 proc. greckich ciężarówek stoi bez pracy

Dzięki Jakub!