Mieli emulatory AdBlue, więc zapłacili kary za brak właściwych zezwoleń na transport międzynarodowy

emulator_adblue_witd_katowice_4

Wielu unijnych przewoźników ryzykuje wjazd do Skandynawii z emulatorami AdBlue, wychodząc z założenia, że i tak nie grozi im tam typowa kara. Doskonałym przykładem na to są policyjne doniesienia z Danii, czy Norwegii, w których występują liczne emulatory, ale nie ma mowy o karach (więcej tutaj i tutaj). Kiedy jednak w grę wchodzi firma spoza Unii Europejskiej, potrzebująca zezwolenia na przejazd międzynarodowy, sytuacji zaczyna wyglądać zupełnie inaczej. Tak, jak miało to ostatnio miejsce w przypadku dwóch ciężarówek z Turcji.

Oba pojazdy zostały zatrzymany w środę w Danii, nieopodal miasta Kolding. Kierowcy okazali przy tym zezwolenia na przewóz, w które były jak najbardziej ważne. Problem jednak w tym, że zezwolenia wymagały od ciężarówek spełnienia określonych norm emisji spalin. Tymczasem w obu pojazdach znaleziono emulatory AdBlue, z uwagi na które układ oczyszczający spaliny pozostawał wyłączony.

Duńscy policjanci dodali jedno do drugiego i stwierdzili, że oba pojazdy nie spełniają wymagań określonych w zezwoleniu. Kierowcy otrzymali więc po 4,7 tys. euro kary z tytułu jazdy bez właściwego zezwolenia, a ciężarówki odstawiono na parking. Tam postoją one do momentu opłacenia kar oraz oczywiście usunięcia emulatorów.

Zdjęcie nie jest bezpośrednio związane z wydarzeniami. Jego źródło to WITD Katowice.